 |
mowmibeybee_x33.moblo.pl
Zgwałcę twoją pewność siebie.
|
|
 |
Zgwałcę twoją pewność siebie.
|
|
 |
Zgwałcę twoją pewność siebie.
|
|
 |
a jeżeli przypadkiem ktoś będzie chciał nam siebie przedstawić, powiesz mu, że się znamy?
|
|
 |
życie które potrafi się pieprzyć jak ostatnia dziwka...`
|
|
 |
szli jak w każde jesienne popołudnie na spacer, zawsze tymi samymi alejami. on, zmieszany niezręczną ciszą, w końcu się odezwał.
- skarbie, czy coś się stało? - jej oczy napełniły się łzami. po chwili zaczęła krzyczeć.
- czy Ty mnie jeszcze, kurwa, kochasz? - ludzie patrzyli się na nią jak na skończoną idiotkę, jednak to ją nie obchodziło. jak przez mgłę, widziała tylko jego.
- dlaczego pytasz? przecież wiesz... - wpadła w jeszcze większy gniew. w jeszcze większy płacz.
- mam Ci przypomnieć?! właśnie minęliśmy drzewo, pod którym przytuliłeś mnie pierwszy raz. za każdym razem, kiedy przechodziliśmy koło tego dębu, przytulałeś mnie po raz kolejny. mam mówić dalej?!
- nie kocham Cię. - odszedł.
|
|
 |
Chodź opowiem Ci bajkę o księżniczce co miała serce z lodu, które złamał pewien książę..
|
|
 |
- ręce do góry!
- dobra, dobra! przyznaję się do miłości. kocham go!
- jesteś aresztowana
|
|
 |
powiedz, że dobrze zrobiłam nie dając nam szansy, no proszę powiedz, że dobrze
|
|
 |
Miłość - wszędzie jej pełno, a każdemu jej brak..
|
|
 |
-Co robisz?
-Wyrzucam go z głowy !
-Stojąc do góry nogami ?
-No inaczej nie chcę wyleźć.
|
|
 |
podeszła do Niego i wręczyła mu paczuszkę. spuścił swój speszony wzrok, ówcześnie ujrzawszy jej przeszklone łzami oczy. - zapomnę. - wyszeptała odchodząc. słyszał z oddali jak zanosi się płaczem. kucnął i zaczął niezdarnie odpakowywać paczkę, delikatnie rozwiązując perfekcyjnie związaną kokardkę. podnosząc wieczko ujrzał trzy rzeczy; paczkę żelek, papierosa i zapałkę. żelki miały symbolizować ich wspólną miłość. obydwoje kochała równie bardzo. papieros miał symbolizować jej uzależnienie od Niego. a zapałka? zapałka miała symbolizować, niewykorzystane szanse. wierzyła, że uda się jej zapalić ją po raz kolejny, ale On jej na to nigdy nie pozwolił.
|
|
 |
już nie płacze. czuję tylko ogromny żal i przeraźliwą pustkę, bo w sercu wciąż mam niedosyt - Twojej miłości. powoli uczę się o tym nie myśleć, bo wiesz obojętność mniej boli.
|
|
|
|