|
rok.tyle cię nie ma.już rok zmagam się z ogromną tęsknotą za tobą, która z każdym dniem rośnie.znowu sobie nie radzę, a ciebie nie ma obok by powiedzieć to głupie"będzie dobrze mała."już rok obwiniam się o to że nie powstrzymałam cie w tedy,gdy wsiadałeś do tego auta.już rok żałuje że nie zdążyłam powiedzieć że cie kocham.żałuję że nie powiedziałam ile dla mnie znaczyłeś.już kolejny rok moje głuche kocham plącze się między jedną a drugą łzą./mtl
|
|
|
ciche "nie odchodź" wypowiedziane gdy zobaczyłam twoją oddalającą się postać, która już nigdy nie miała mieć miejsca w moim życiu.
|
|
|
moje własne złudzenie, że wracasz, torturuje mnie.
|
|
|
co byś zrobił gdybym odeszła, wyjechała czy umarła? czy choć raz byś za mną zatęsknił, choć raz moja sylwetka i uśmiech pojawiły się w twojej głowie, czy choć raz powiedział sobie ' jestem kretynem że ją straciłem' bo ja szczerze w to wątpię.| m_t_l
|
|
|
taki tam rozpierdol emocjonalny
|
|
|
cicho proszę byś wrócił i przytulił mnie tak jak dawniej, a krzyczę byś spierdalał i nigdy nie pokazywał się mi na oczy.| m_t_l
|
|
|
dla ciebie to chore, ale dla mnie kolejna porcja cięć, jest ucieczką od tego życia.| m_t_l
|
|
|
pamiętam ten dzień.kiedy powiedział, że go zabije, że zabije każdego kto skrzywdzi jego przyjaciół, którzy byli dla niego jak rodzina.pamiętam że w tedy siedziałam w domu,czkając aż zadzwoni, aż usłyszę tą durną melodyjkę,czekałam.mijały sekundy,minuty,godziny a ja z przerażeniem czekałam,bojąc sie że go stracę.łzy powoli zaczynały zbierać sie w kąciku moich oczu,a ja mimo tego usilnie je powstrzymywałam.nie chciałam pokazać ich po raz kolejny światu.chwile potem usłyszałam dzwonek do drzwi, i ujrzałam ciebie, całego we krwi,opierającego sie o ścianę z tym pieprzonym uśmiechem,który mówił " widzisz, wróciłem".i w tedy każda powstrzymywana łza, spłynęła po bladym policzku.|m_t_l
|
|
|
spoglądając na swoje ręce, odczuwam tęsknotę, za tym bólem, za tym że jedno cięcie mogło być tym ostatnim,tym które przekreśliłoby całe moje nic nie warte życie..|m_t_l
|
|
|
|