|
mojemarzenia.moblo.pl
jak on mógł jej to zrobić.? nie wierzyła w to co się dzieje w jej życiu. przykucnęła w swoim pokoju i zamknęła oczy. niestety nie miała już siły ich otworzyć. schowała gł
|
|
|
jak on mógł jej to zrobić.? nie wierzyła w to co się dzieje w jej życiu. przykucnęła w swoim pokoju i zamknęła oczy. niestety nie miała już siły ich otworzyć. schowała głowę w ramionach i trwała w tej pozycji dłuższą chwilę. nagle obudziła się w niej ogromna dawka pewności siebie i jakiejś niewytłumaczalnej siły. z łatwością podniosła powieki i wstała. pomyślała, że da sobie radę. i pokaże wszystkim, że On nie jest jej do szczęścia potrzebny.
|
|
|
mówicie, że jestem szalona. i, że jestem wariatką. może to prawda. ale wcale mi to nie przeszkadza. cieszę się z tego, że jestem sobą. a cechy wymienione wyżej pomagają mi nie bać się spełnienia marzeń i robienia rzeczy, na które inni by się nie odważyli. jestem szalona i kocham życie.
|
|
|
kocham Cię za wszystko i za nic. ty zawsze potrafisz mnie rozśmieszyć i pocieszyć. nie umiem bez Ciebie żyć, a ty nie umiesz żyć beze mnie. uwielbiam, kiedy się ze mną droczysz. nawet, kiedy czasami się obrażę i ty wiesz, że to tylko żarty, to przepraszasz zawsze mnie. kocham Cię i tak zostanie.
|
|
|
czekała na umówione spotkanie. wreszcie przyszedł. miał kamienny wyraz twarzy. powiedział jej, że nie mogą być razem. w jego oczach odczytała politowanie. wybuchnęła płaczem, a on po prostu odszedł. zostawił ją bez jakichkolwiek wytłumaczeń. a ona.? nigdy nie czuła się taka upokorzona, wściekła, zażenowana i rozczarowana jak w tej chwili.
|
|
|
siedziała skulona na swoim łóżku. w jednej ręce trzymała telefon, a w drugiej chusteczki. z jej oczu płynęły łzy. z rozmazanym tuszem i podpuchniętymi powiekami nie wyglądała najlepiej. myślała tylko o tym, jak On, mógł ją zostawić. samą i zagubioną w tym okrutnym świecie. nie miała pojęcia, dlaczego tak się zachował. nie umiała sobie z tym poradzić. nie pomagała ani tona czekolada ani wino. ciągle czuła pustkę w sercu.
|
|
|
usiadła na parapecie. w ręku trzymała kubek z gorącą czekoladą. wpatrywała się w deszcz za oknem. nie lubiła takiej pogody. świat wydawał jej się taki szary i pozbawiony życia. właśnie w takich chwilach napadała ją tęsknota. uświadamiała sobie, że w twoim sercu nie ma dla niej miejsca.
|
|
|
zapas chusteczek powoli znika. trzy tabliczki czekolady już dawno zjedzone. łzy się wyczerpują. a ciebie dalej nie ma.
|
|
|
nienawidzę cię! zostaw mnie w spokoju. odejdź i nie wracaj już nigdy. nie chcę cię znać. jesteś skończonym idiotą. !
|
|
|
niedługo oboje wyjdziemy ze szkoły. raczej szybko się nie zobaczymy. dlatego chcę się z Tobą pogodzić. nie mamy nic do stracenia. a zyskać możemy dużo.
|
|
|
zraniłeś mnie. a teraz za to przepraszasz. wybaczam ci. jak zwykle, zresztą.
|
|
|
|