|
mojekochanie.moblo.pl
Od dzisiaj jestem wolna od dzisiaj już cię nie kocham. Tylko muszę to jeszcze zapamiętać...
|
|
|
Od dzisiaj jestem wolna, od dzisiaj już cię nie kocham. Tylko muszę to jeszcze zapamiętać...
|
|
|
pamiętaj jeśli odchodzisz od faceta to już NA ZAWSZE. Choćby serce miało pękać Ci z bólu to nie wracaj…
|
|
|
...Może teraz zrozumie jak ona z nim zerwie jaka jestem dla niego ważna. Byłam w każdej chwili gdy mnie potrzebował. W niektórych momentach byłam dla niego wszystkim. Pomagałam rozwiązywać mu wszystkie problemu. Gdy był smutny robiłam co chce pocieszałam go... Powiedziałam mu o sobie wszystko... Może wreszcie sie zorientuje że mnie zranił... Może sprubuje być sobą ..
|
|
|
a jutrem zajmę się jutro.
|
|
|
chcecie nas mieć, ale nie trzeba nam facetów do szczęścia !
|
|
|
Przyjaciel to ktoś kto poda mi kredki gdy będę miała ołówek...
|
|
|
gdzieś między przytul, a wypierdalaj.
|
|
|
Dzień dobry! już Cię nie kocham, wreszcie !
|
|
|
Ostrzegam, jesli kiedykolwiek bedziesz chcial sie z nia ozenic, to specjalnie przyjde na wasz slub. i gdy kapłan powie" kto zna jakies przeszkody zeby tych dwoje nie mogło zostac małzenstwem niech przemowi teraz albo zamilknie na wieki" Ja z premedytacja wstane i krzykne na cały kosciól "panna młoda to dziwka!!! " .
|
|
|
Po co miałabym opisywac Ci co czuje? To moj bol. Moje szpilki,drzazgi,odłamki,kolce, szpikulce,gwozdzie i noze-wszystkie utkwione w moim małym sercu. To moje zadrapania, ukłucia,skaleczenia,rozcięcia,nacięcia i wreszcie rany, ktore Ty mi zadajesz. I moje siniaki , strupy, blizny i szwy, ktore raz za razem ktos mi zakłada,chcac pomóc.
|
|
|
Powiedzialam ci ze to dziwka. Zasmiales mi sie w twarz, zarzuciles zazdrosc, zawisc ,nie chciales mnie sluchac. Dalam sobie spokoj , zdecydowalam ze o tobie zapomne . Minelo troche czasu i nawet bylam gotowa przyjac zaproszenie na wasz slub. Ale kiedy juz staliscie przed ołtarzem, w odpowiednim momencie ktos przerwal milczenie i powiedzial "wielokrotnie spalem z panna mloda" . Rozległy sie szepty , pomrukiwania a wtedy ona zerwala sie z miejsca i wybiegla z kosciola cala czerwona,a ty stojac w bezruchu wpatrywales sie we mnie niewidzacym wzrokiem. Wesele naturalnie odwolano i wszyscy rozeszli sie do domu. Ja tez, a odchodzac rzucilam Ci cholernie usatysfakcjonowane spojrzenie. Gdybys mi wtedy uwierzyl uniknąłbys upokorzenia na srodku kosciola, przed tymi wszystkimi ludzmi , ale nie, ty wolales sluchac tej farbowanej blond małpy. To masz teraz za swoje.
|
|
|
Było ich wielu. Kochali mnie, próbujac ominac moja obojetnosc. Opiekowali sie mna jak nikt inny. Martwili sie o mnie, wiedzac o moim słabym zdrowiu dopytywali jak sie czuje. Doceniali mnie, potrafili opowiadac mi o swoich uczuciach do mnie. Robili dla mnie wszystko, nawet to czego zupełnie nie potrzebowałam. Paru z nich nawet udało sie poruszyc moje martwe serce. A potem odchodzili widzac , ze nie traktuje ich powaznie.Bo ja nie potrafiłam kochac ich z taka wzajemnoscia. Bo nie kochałam ich tak jakby chcieli. Tak jak ja bym chciala. Bo taka idiotka ze mnie, ze akurat musiałam pokochac zimnego , egoistycznego skurwysyna ktory tylko sie mna bawi i ma mnie gdzies.
|
|
|
|