Wpadam w spiralę skutków i przyczyn, w świecie goryczy, potrzebuję Twej słodyczy tak strasznie. Jestem płomykiem świecy, proszę, ochroń mnie przed wiatrem nim zgasnę, to nie jest łatwe, możesz się sparzyć jak zawsze, trudniej jest żyć, łatwiej marzyć. Co się wydarzy, odpowiedzią jest cisza.
|