|
mloda1251.moblo.pl
Jeżeli ustawiacie opisy o złamanym sercu błagam Was. Nie piszcie że facet to zrobił a chłopak. Prawdziwy facet nie zrywa przez sms nie myśli o jednym. A wgl .. zos
|
|
|
Jeżeli ustawiacie opisy o złamanym sercu - błagam Was. Nie piszcie, że "facet" to zrobił, a chłopak. Prawdziwy facet nie zrywa przez sms, nie myśli o jednym. A wgl .. zostawcie to, że ten chłopak złamał Wam serce dla siebie. Lub mówcie jaki z niego idiota, debil, głupek. Na to zasłużył // mloda1251
|
|
|
Rozdział trzeci. Wróciłam w końcu do domu. Ogólnie dobrze wyglądałam, no oprócz czerwonych oczu i policzków. U progu czekała rozweselona mama. Mówiła, że ma dla mnie niespodziankę. Kazała mi zamknąć oczy i zaprowadziła mnie do pokoju.
- Otwórz oczka kochanie - powiedziała miłym głosem. A to co zobaczyłam to był dla mnie wielki cios - To jest Robert. Twój ojczym. Bierzemy ślub ! Cieszysz się? - Podeszła do niego i się pocałowali. Nie wiem co się ze mną wtedy stało.
- Chyba Cię pojebało ! Ile ten facet ma lat?! Z 30?! A co z tatą ?! Nienawidzę Cię, po prostu nienawidzę ! - Wykrzyknęłam jej w twarz. Nie wiedziałam czemu to zrobiłam. Matka patrzyła na mnie ze łzami w oczach, a ja pobiegłam do pokoju. Zamknęłam się od środka i włączyłam głośno piosenkę Grubsona. Nie chciałam nic słyszeć, widzieć i wiedzieć. Chciałam być sama .. całkiem sama .. // mloda1251
|
|
|
By się zabić trzeba być cholernie odważnym. Więc nie pierdolcie mi tutaj, że samobójcy to tchórze bojący się życia // mloda1251
|
|
|
Rozdział drugi.
Siedziałam jak osłupiona, nie rozumiałam co do mnie mówił. Oddałam mu naszyjnik, a właściwie rzuciłam w niego i uciekłam z płaczem. Gdzie biec? Nikogo nie mam. Nie mam go .. Ale oczywista rzecz - pójdę do Moniki. Ona mnie rozumie, pomoże. Gdy zobaczyła mnie od razu wiedziała co się stało. Opowiedziałam jej całą tą historię, a ona odpowiedziała krótkim " wiem ". Nie rozumiałam.
- Widziałam ich nie raz - zaczęła - znam bardzo dobrze tą Anię. To jest moja kuzynka, a ja wiedziałam o wszystkim. Mała przepraszam Cię ! Nie chciałam Cię zranić, bo myślałam, że ten frajer się opamięta, że przypomni sobie co do Ciebie czuję ..
Nie chciałam jej słuchać, nie teraz. Byłam porządnie wkurzona na nią, na niego, na tą cholerną Ankę oraz na cały świat. Każdego nienawidziłam z niewiadomych przyczyn. Gdybym dorwała tą sukę zabiłabym ją. Poszłam do domu. Nie miałam nikogo od tego momentu. Gdyby tata żył byłoby inaczej. Ale to niemożliwe by wrócił. // mloda1251
|
|
|
Będę pisać opowiadanie. Powód ? Nie znany. Rozdział pierwszy. Siedziałam na tej ławce - naszej ławce. Czekałam na niego, ale szanse, że przybędzie były marne, a właściwie zerowe. Nie poddawałam się, miałam wciąż tą cholerną nadzieję. Przez słuchawki leciał mi Grubson. Gdy zaczęłam w myślach śpiewać "Naprawimy to", wraz z moim ukochanym wokalistą, zobaczyłam go. Serce przyspieszyło swój rytm, a kąciki ust odruchowo się podniosły. Byłam szczęśliwa, że przyszedł w to miejsce, gdzie spędzaliśmy tyle czasu. Wspólnego czasu .. Wstałam, chciałam go przytulić, ale on tego nie chciał. Bałam się, bo nie wiedziałam o co chodzi. W ostatnim czasie nie układało nam się za dobrze, ale w sercu miałam nadzieję, że to minie z czasem. Spojrzał mi głęboko w oczy, kochałam te oczy. W końcu powiedział : - Mała, z nami koniec. Przestałem do Ciebie czuć to co kiedyś, mam nową. Nazywa się Ania. Kocham ją i z nią pragnę być, mam nadzieję, że to zrozumiesz. Ciąg dalszy nastąpi.// By mala1251
|
|
|
Nie ważne co zrobisz, czy mnie uderzysz, czy mnie wyzwiesz .. ja i tak będę Cię kochała
|
|
|
|