|
milena607.moblo.pl
w wieku pięciu lat chcę być księżniczką. w wieku dziesięciu lat chcę być aktorką. w wieku piętnastu lat chcę być Twoja!
|
|
|
w wieku pięciu lat chcę być księżniczką. w wieku dziesięciu lat chcę być aktorką. w wieku piętnastu lat chcę być Twoja!
|
|
|
prawda czy wyzwanie?
- wyzwanie.
- powiedz, że mnie kochasz.
- przecież wybrałem wyzwanie, a nie prawdę!
|
|
|
- opryszka mi się zrobiła..
- trzeba było mi się tyle nie całować!
- yhym, chyba emotikonami na gadu.
|
|
|
chcę doczekać dnia, gdy moja córka siądzie cała zapłakana i zapyta mnie: 'mamo, też ktoś Ci kiedyś złamał serce?' i ja wtedy z uśmiechem, opowiem o Tobie, a ona się rozchmurzy i powie: 'to u mnie nie jest aż tak źle.'
|
|
|
tak często się kłócimy. tak często się do siebie nie odzywamy. tak często najchętniej byśmy się pozabijali. tak często wiem, że jeśli chodzi o lojalność - jedno poszłoby za drugim mimo wszystko.
|
|
|
ten niezręczny moment kiedy twoi rodzice pytają ciebie co słychać u twojego 'przyjaciela', z którym nie rozmawiasz od miesięcy..
|
|
|
- może tak byś ją przeprosiła?!
- a kto tu kogo powinien przepraszać?
- może i pocałowała twojego chłopaka, ale to nie powód żeby ją bić.
- wiesz co.. poproś swojego kumpla żeby strzelił Cię w twarz. i jednocześnie poproś swoją dziewczynę by podeszła do pierwszego lepszego faceta i go pocałowała.
a potem wróć do mnie i powiedz co Cię bardziej zabolało.
|
|
|
moja mama uważa, że klawisze w klawiaturze komputerowej powinny być ułożone w kolejności alfabetycznej od góry.
|
|
|
wyjebane mam na te procenty, ludzi nawet tych bliskich. pierdole to wszystko chcę zostać sama i mieć przy sobie tylko fajki, czteropaka i rap. tylko on jak na razie pomaga mi w tym popierdolonym życiu, a najważniejsi mają tylko swoje
sprawy na pierwszym miejscu. nawet ci których potrzebuje nie ma, bo po co się kurwa odezwać czy coś? najlepiej mieć wyjebane i nie mieć czasu, ale jak coś potrzeba to znają moje imię czy numer telefonu.
|
|
|
to nie jest moja wina. naprawdę bym chciała "mieć wyjebane", ale im dłużej cię nie widzę tym bardziej za tobą szaleję. muzyka której słuchasz i twoje zainteresowania sprawiają że mnie intrygujesz. jak wariatka śledzę każdy twój wpis na fejsie, z każdą twoją wypowiedzią, kolejną informacją zdobytą na twój temat jestem bardziej zakochana. nie potrafię się przed tym obronić.
|
|
|
oparła się o ścianę, w jednej dłoni trzymając butelkę Daniells'a , w drugiej ściskając kilkanaście białych tabletek. wzięła jedną w dwa palce i podniosła do ust. "za mamusię" - powiedziała i połknęła ją, zapijając alkoholem. "za tatusia" wydobyła z gardła zachrypnięty głos. wzięła trzecią tabletkę - "za babcię". czwartą - "za dziadka". piątą - "za siostrę". sięgnęła po szóstą. "za ciotkę" - szepnęła i popiła. zaczęło jej się kręcić w głowie. nie potrafiła przypomnieć sobie reszty członków rodziny. słabnącą dłonią mocniej chwyciła butelkę. "za przyjaciół" - przełknęła siódmą. drżącą ręką wsadziła sobie do ust ósmą - "za miłość". widziała już tylko zamazane kontury. whiskey rozgrzewała ją od środka, tabletki zalegały w pustym żołądku. "za Ciebie, Kochanie" - powiedziała lekkim bełkotem, połykając dziewiątą. wzięła ostatnią i szepnęła lekko rozchylając wargi - "za to popieprzone życie", po czym osunęła się na podłogę.
|
|
|
ej, dobra, piszesz dzwonisz, spotykamy się. rozumiem, że robisz mi nadzieje, ale po co? żeby potem powiedzieć 'zostańmy przyjaciółmi'? nie, dzięki, mam już psa i szczerze myślę, że on rozumie mnie bardziej niż Ty.
|
|
|
|