 |
miki9111.moblo.pl
siedzę tak sobie siedzę i ciągle o Tobie myślę. do cholery nic innego w mojej głowie nie ma . i tak strasznie ciesze się że jesteś.
|
|
 |
siedzę tak sobie siedzę i ciągle o Tobie myślę.
do cholery nic innego w mojej głowie nie ma .
i tak strasznie ciesze się że jesteś.
|
|
 |
Ona z książką przy herbacie, nie myśli o mercedesach.
Nie mają pojęcia, Ci co plotkami się karmią,
Że on i ona na to szczęście patent mają.
Przeciwieństwa przyciągają, coś w tym jest.
|
|
 |
i jeśli to jednak start, choć nie umiem myśleć o jutrze
wiem, ze jutro tez chce budząc się widzieć twój uśmiech.
|
|
 |
weź słoik z miłością i złotą łyżkę,
chodź do mnie i nakarm mnie tym uczuciem.
|
|
 |
Od kiedy Cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę.
To bardzo głupie nosić szminkę w kieszeni, kiedy
Ty patrzysz na mnie tak poważnie, jakbyś w moich oczach widział gotycki kościół.
|
|
 |
ona nie przypominała podręcznikowego bóstwa,
nieziemskiej boginii, muzy wielkich artystów,
co jednym spojrzeniem darowuje natchnienie.
nie była podobna do nocy gwieździstej,
ani do dnia soczystego.
nie była ideałem.
nie przypominała niczego, co piękne.
mówiła, że nie okazuje uczuć, ale robiła to mówiąc o nich.
próbowała być niezależną egoistką, bezskutecznie.
żyła po swojemu i chciała kogoś, kto będzie miał swój świat
i znajdzie w nim dla niej miejsce.
nie chciała wiele, chciała jedynie mieć wszystko.
nie chciała podbić świata, tylko by ktoś podbił go dla niej,
owinął w czerwoną kokardę i dał jej w prezencie.
chciała spokojnego życia, w którym bez przerwy będzie się coś działo.
|
|
 |
Weź mocno mnie obejmij, jakby świat miał dziś się skończyć,
ja chwycę Cię mocniej i przytulę weź mnie dotknij,
wierzchem swojej dłoni, przejedź po moim policzku,
spójrz mi w oczy, jestem, przyjdź tu
|
|
 |
dzięki tobie uśmiecham się do ekranu telefonu w drodze na przystanek,
do szkoły, do domu, a ludzie tak dziwnie się patrzą,
jakby uśmiech był czymś niecodziennym.
|
|
 |
jesteś powodem do mojego codziennego wstawania z łóżka,
a na Twój widok, moje serce zamienia się w wirującą pralkę.
|
|
 |
~ i chwila, w której uścisnąłeś moją rękę, była tak wspaniała.
przysięgam, że nigdy nie czułam czegoś takiego do żadnego innego chłopaka
|
|
 |
kupmy sobie miłość.
taką rozpuszczalną w powietrzu, do psikania w aerozolu.
taki bezbarwny gaz o woni szczęścia.
|
|
 |
~ tylko jeden uśmiech daje mi szczęście.
|
|
|
|