|
miiishii.moblo.pl
Więc dotknij mnie tam gdzie lubisz tak mocno jak grawitacja.
|
|
|
Więc dotknij mnie tam gdzie lubisz, tak mocno jak grawitacja.
|
|
|
Źle naoliwiony mózg i napięcia w mięśniu sercowym.
|
|
|
... 3 nad ranem, telefon... -zbieraj się! pakuj w walizki najważniejsze rzeczy i wyjeżdżamy! będę za 5 min! -Co?! -no nie zrozumiałaś mnie?! jedziemy już, teraz, zaraz. Masz 5 min... no dobra 15.. na zrobienie makijażu. I jestem u ciebie. -Ale gdzie? Sami? Na ile? -Na długo... będziemy sami z samochodem czyli nie sami.. a gdzie to tam gdzie będziemy. No to jak? -Ok.. .. po piętnastu minutach... -Gotowa? -Tak... -Biorę walizki a ty wsiadaj do samochodu. ...wsiadła i zawiózł ją.. zawiózł w magiczne miejsce, tam na wschód słońca... tam na molo gdzie się poznali, tam opowiadał jej jak bardzo ją kocha, tam mówił że jest jedyna. Całował. -dzisiaj mija rok.. rok jak jesteśmy razem. -Ale ostatnio.. -Ostatnio było. Wiem przepraszam... poprawię się. - Znowu to. Za tydzień dalej będzie to samo! -nie... uwierz mi zaufaj; *** ....2 tyg potem... -to koniec. wszystko nam się sypie nie dam rady dłużej odchodzę. -ufałam..../vataxd
|
|
|
siedziała na ulubionym fotelu w swoim pokoju, z pięknym makijażem i krótką spódniczką. było już ciemno, zapaliła świeczki, które widniały na stole. co chwilę wciąż jeszcze spojrzawszy na zegarek, następnie na komórkę miała nadzieję, że się zjawi. nie potrafiła powstrzymać łez, może dlatego, że jej nadzieja powoli gasła. otworzyła czekoladę, którą trzymała specjalnie dla nich, mleczną, jego ulubioną. i zjadając kostkę po kostce, płakała jak najgłośniej potrafiła. wtem usłyszała cichy głos, dobiegający spod drzwi: 'przepraszam za spóźnienie, księżniczko' // baajkowa
|
|
|
przecież każdy mój dzień zaczyna się od myślenia o Tobie.
|
|
|
dziura w moim sercu ma twój kształt i nikt inny do niej nie pasuje. zresztą, po co miałabym pragnąć kogoś innego?
|
|
|
codziennie cierpię. cierpię od kilku tygodni próbując pokazać ci jak bardzo mi na tobie zależy. i że wszystko jest bez znaczenia, kiedy nie ma cię blisko mnie.
|
|
|
to było do przewidzenia. to, że wejdziesz i to, że nawet nie zapukasz.
|
|
|
Bez powietrza wytrzymam 30 sekund więc tylko na tyle możesz odejść.
|
|
|
Serduszko.. żyjesz ?
nie musisz odpowiadać..
|
|
|
-Kocham Cię. - wyszeptała niemalże cała drżąc.
Czekając na jego reakcję dostrzegła w jego oczach zdumienie, zakłopotanie i jakby smutek. Smutek który dawał jej do zrozumienia że on nie zdobędzie się na takie wyznanie. I chwila, pełna radości i podniecenia która miała być tą najważniejszą nagle stała się pustą i jakże zwykłą chwilą.
-Rozumiem. - wydusiła głosem cichym i wydawać by się mogło że niemal martwym. Bez uczuć. Jednak jej serce kołatało jak oszalałe, tysiące myśli szalejących w jej głowie, przyśpieszony puls i łzy cisnące się do oczu. Zdobyła się jedynie na lekki uśmiech wychodząc z pokoju.
|
|
|
|