|
mietowyusmiech.moblo.pl
Jeszcze nadejdzie taki dzień gdy spojrzysz w malinowe niebo uśmiechniesz się do siebie i wyszeptując: wreszcie jestem szczęśliwa . A po chwili podejdzie facet twoje
|
|
|
Jeszcze nadejdzie taki dzień, gdy spojrzysz w malinowe niebo, uśmiechniesz się do siebie i wyszeptując: "wreszcie jestem szczęśliwa". A po chwili podejdzie facet twojego życia, przytuli cię mocno i pocałuje w kark.
|
|
|
Godzina 20;23 - sms -" Musimy się spotkać. " - " Okey ; > gdzie i kiedy ? " - " W parku na naszej ławce za 10 minut. " - " Okey ; ) ". Wyszła z domu nie zastanawiając się jak wygląda. Liczyło się dla niej tylko to, że go zobaczy. Spotkali się na " ich ławce ". Jego mina nie wróżyła niczego dobrego. - Co się stało ? - zapytała dziewczyna przerywając długą ciszę. - Nie wiem.. nie wiem jak Ci to powiedzieć.. ja.. zrywam z tobą... - powiedział. - Czemu ? - zapytała. - Po prostu myślę, ze to już nie ma sensu... Odeszła ze łzami w oczach... Następnego dnia zobaczył na drzwiach swojej klatki " klepsydrę ", na której widniało jej imię i nazwisko..
|
|
|
połączyła nas nienawiść do siebie samych.
|
|
|
Pada deszcz. Moknę. nie wzięłam ze sobą nawet bluzy. W oddali widzę jakoś postać. Zawsze poznam ten zarys sylwetki. To Ty. Idziesz trzymając w jednej ręce parasolkę, w drugiej swoją bluzę, tą która mi się najbardziej podoba. Uśmiechasz się łobuzersko zakładając mi bluzę. Całujesz w czoło i chwytasz mocno za rękę. I powiedz jak można Cię nie kochać?
|
|
|
dopóki nie założyłam tej kiecki, nie wiedziałeś jak mam na imię.
|
|
|
Z początkiem waszej znajomości traktowałeś ją jak śmiecia. Naśmiewałeś się z jej z aparatu , ciuchów, pulchnego ciała, roztrzepanych włosów i dzikiego spojrzenia. Aż do dnia gdy spotkałeś ją na mieście. promienie słońca rozświetlały jej białe, równe zęby, przewiewała sukienka podwiewała ku górze, włosy niesfornie opadały na ramiona, z pulchnego mięska zrobiło się ciało modelki, za którą nie jedna dziewczyna by wiele dała. jedyne co zostało z niej,to dzikie spojrzenie, które zamieniło się w oczy pełne namiętności
|
|
|
"uwierz mi, ja lubię pisać... Przynajmniej się nie nudzę, i czasami nawet jest śmiesznie:D ale piszemy dzień w dzień... to nienormalne, i powoli się do tego przyzwyczajam i to też nienormalne:D" / mietowyusmiech
|
|
|
Długo się nie widzieliśmy. A ja się zmieniłam. Stałam się dziewczyną od której chłopaki nie mogą oderwać oczu. i właśnie wczoraj przechodziłam obok ciebie. Zacząłeś gwizdac i mówić 'ulala'. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie poznałeś mnie. Z gracją się odwóciłam, przy czym moja zwiewna sukienka ładnie zawirowała. Uśmiechnęłam się tym uśmiechem, którym obdarzałam tylko ciebie. zaniemówiłeś.Twarz Ci dziwnie pobladła. A więc jednak przypomniałeś sobie kim jestem. Odwróciłam się na pięcie i poszłam przed siebie. Słyszałam słowa Twoich kumpli " Znasz ją?! " -milczałeś. Byłam z siebie dumna.
|
|
|
Kiedy mijasz mnie na korytarzu odwracam głowę w drugą stronę, byś nie widział jak mi cholernie zależy.
|
|
|
i co jej pozostało? siedzieć z kubkiem herbaty i czytać archiwum..
|
|
|
|