 |
W nocy z środy na czwartek coś mi się śniło,
Że moje serce obok Twojego serca było.
Rano się budzę i myślę:
"Boże kochany, zamiast Twojego serca leżę koło ściany."
Uśmiech na twarzy,
Słońce na niebie
I miłość w sercu
Wszystko dla Ciebie!
|
|
 |
Koło mego uszka przeleciała muszka,
Kazała napisać do Twego serduszka,
Więc do stołu siadam i za pióro chwytam,
I z Twoim serduszkiem gorąco się witam.
Nie witam się mową, nie witam rękami,
Bo mi przeszkadzają góry z dolinami,
Ale witam Ciebie dobrymi słowami,
Niech Cię błogosławi Jezus z aniołami.
|
|
 |
Ktoś bardzo Cię uwielbia, nie powiem Ci, kto..,
Ktoś myśli o Tobie, nie powiem Ci, co...
I w myślach całuje, nie powiem Ci, jak...
Ktoś pragnie, ktoś czuje, że sił mu już brak..
Ten ktoś, bardzo bliski, nie powiem Ci, ach...
Kto tęskni, kto cierpi tak mocno, aż strach...
Lecz serce Ci powie za dzień albo dwa,
Że ten, kto Cię uwielbia, to właśnie... Tak, ja!
|
|
 |
Na wstępie mego pisania
Me serce Twemu się kłania.
Myślę sobie każdej nocy,
Aby spojrzeć Tobie w oczy.
Myśli ku Tobie kieruję
I piszę, co serce dyktuje.
Spoglądając na lasy,
Z uśmiechem na twarzy
Ślę pozdrowienia,
Dołączam życzenia,
Gorące pozdrowienia
Te życzenia, choć z daleka,
Płyną jak wzburzona rzeka
I choć skromnie ułożone,
Są dla Ciebie przeznaczone!
|
|
 |
Do stolika siadam
I kartkę rozkładam,
Do Ciebie, Kochanie,
Swój liścik układam.
Do stolika siadam,
Za długopis chwytam
I z Tobą, Adasiu,
Uprzejmie się witam.
Nie witam Cię ręką,
Bo sięgnąć nie mogę,
Lecz tym oto listem,
Który rusza w drogę.
Gdy wieczór zapada
I księżyc na niebie,
Ja wszystko odkładam
I piszę do Ciebie.
Na tym kończę me pisanie,
Ślę od serca pożegnanie,
Gdy przeczytasz, o mnie wspomnij,
Proszę, odpisz, nie zapomnij!
|
|
 |
Bez Ciebie tak pusto i oczom i ustom,
Śmiech schował się w kącie i śni.
Wieczory sie dłużą, bo czasu zbyt dużo,
Nikt bliski nie puka do drzwi.
Tak wiele jest złego, szarego, groźnego,
Że smutno i płakać się chce.
Mijają soboty, pamiętaj więc o tym,
Że komuś bez Ciebie tak źle!
|
|
 |
Może i lepiej, że nie jesteśmy razem
Może i lepiej, że mnie nie kochasz,
Bo łatwiej mi z tym, że nie mogę Cię zdobyć
Niż z tym, że mógłbym Cię stracić.
|
|
 |
Leżę w łóżku i myślę o Tobie. Czy było nam źle, czy dobrze? Jesteśmy od siebie tak bardzo daleko. Odcięci wstęga - błękitną rzeką. Myślami czekam na każde Twoje słowo. Lecz Ty zostałaś dla mnie ozdobą. Ty jesteś jedyna, wspaniała I lubię Cię bardzo moja kochana. We śnie przyszłaś do mnie. Czy wiesz co to dla mnie znaczy? Bo ja tęsknie ogromnie. Tak bardzo chciałbym Cię znów zobaczyć...
|
|
 |
Zaczęło się to wszystko, gdy Ciebie poznałam,
Kiedy po raz pierwszy w Twe oczy spojrzałam.
Otworzył się przede mną świat piękny i nowy,
Jak ogród przecudowny, jak baśń kolorowy.
|
|
 |
Jak pyszne lody - to Carte d'or
Jeśli pomadka - Margaret Astor
Jak zdrowa woda - to Staropolanka
A jak spódniczka - to ponad kolanka
Jeśli kolacja - to tylko we dwoje
A jak na koncert - to na....ICH TROJE ?!
Pavarotti, Domingo i Jose Carreras
Pozwól że zgadnę - uśmiechasz się teraz
Jeśli pozwolisz - to rychło skończę
Morał jest prosty i jasny jak słońce
Szczęsliwa cyfra ? Dla mnie to siedem
A jeśli wiersz - to taki jed....
|
|
 |
Droga z drogą splata się
Na swej drodze widzę Cię
Ja twym szlakiem dążyć pragnę
Za twą miłość w przepaść spadnę
Tulić chcę i całować
Abyś mógł mnie mocniej kochać
Moje serce wyję w niebo
Kiedy obok nie ma twego
|
|
 |
Znowu monotonia codziennego dnia
Znowu słyszę dźwięk rozbitego szkła
Kolejny raz niebo czarną chmurą powlekane
Kolejny raz serduszko me złamane
Padają okruchy zmęczenia na ziemię
Padam ja a ze mną moje tchnienie
Słychać trzask rozbitej duszy
Smutek i żal topią się w kałuży
Jednak ratować próbuję swe myśli
Lecz nikt nie chce mi w tym pomóc
I to mnie przekreśli
|
|
|
|