|
melancholy.moblo.pl
Czekoladowa przestrzeń:
|
|
|
Ciemna ulica rozjaśniona bladymi promykami szarego słońca.
|
|
|
..bo świat zamigotał tysiącem kolorowych barw.
|
|
|
Poczuć mięte... i mieć w głowie pstro.
|
|
|
-Może tak byś ja przeprosił? -A kto tu kogo ma przepraszać? -Może i pocałowała twojego chłopaka, ale to nie powód, żeby ją ją bić! -Wiesz co... Poproś swojego kumpla, żeby strzelił ci w twarz. I jednocześnie poproś swoją dziewczynę, by podeszła do pierwszego lepszego faceta i go pocałowała. A potem wróć do mnie i powiedz co cię bardziej zabolało.
|
|
|
Ty lubisz jak się błyska, ja lubię burzę. Chodźmy popatrzeć jak deszcz odbija się od dna. Ty lubisz patrzeć na mnie, ja lubię Ciebie z bliska. Przytulmy się na co najmniej 10 lat.
|
|
|
jestem jak papieros... 170 centymetrów owiniętego w białą bibułkę skóry człowieka. Ktoś zapala mnie miłością, zaciąga się kilka razy i zostawia wśród popiołu, bym dogasł.
|
|
|
Zgaduję, że to koniec pięknej pomyłki. Jeżeli oboje zgadzamy się na to, że nie powinniśmy być razem, to dlaczego toboli? Czuję jakbym straciła najbliższego przyjaciela. Nie chcę zasypiać. Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy i kompletnie samotny.
|
|
|
Gdy zobaczysz w jej oczach łzy, nie pytaj się dlaczego... I tak cię okłamie... Ale bądź przy niej... i oboje milczcie... dla niej cisza to lekarstwo... Nigdy nie pytaj co się stało... I tak ci nie powie prawdy... Bo ona jest inna... ona ma swój świat... Zamyka w sobie cały ból... Chce go udusić, a potem wypłakać... Cały czas z nim walczy... nie umie się zwierzać... Za bardzo ją to boli... Zapisuje to tylko w swoich myślach... Wszyscy mają ją za szczęśliwą dziewczynę, która cały czas się śmieje... Ale ona się śmieje, żeby nie płakać... Gdy popatrzysz w głąb jej oczu, poznasz prawdę... Tylko tak możesz zobaczyć co ona czuje i jaka jest naprawdę... A potem ile dla ciebie znaczy...
|
|
|
-Czy bierzesz sobie tę oto kobietę za żonę? -Wygląda na to, że muszę. -A czy ty, bierzesz sobie tego oto człowieka za męża? -Skoro nalega.
|
|
|
-Mogłabyś... -Nie. -Ale jeszcze nie dokończyłem... -Ale wiem co chcesz. Chcesz abym ci pomogła bo tylko wtedy się do mnie odzywasz...
|
|
|
-Kim on dla Ciebie jest? -Kolegą... -A co rozumiesz przez to słowo? -Dla mnie kolega to osoba przeciwnej płci, która ma "to coś" co powoduje, że absolutnie nie mam ochoty się z nim przespać.
|
|
|
|