 |
melancholy.moblo.pl
Czasami sobie przypominam wiesz? Nie nie kocham Cię ale to też nie tak że Cię nienawidzę. Po prostu pamiętam. Tak jak pamięta się pierwszą jazdę na rowerze czy naro
|
|
 |
|
Czasami sobie przypominam, wiesz? Nie, nie kocham Cię, ale to też nie tak, że Cię nienawidzę. Po prostu pamiętam. Tak, jak pamięta się pierwszą jazdę na rowerze, czy narodziny brata. Pamiętam o Tobie ze świadomością, że coś tam kiedyś dla mnie znaczyłeś.
|
|
|
|
Może nigdy nie jest za późno, by powiedzieć przepraszam, ale po pewnym czasie to już nic nie zmienia.
|
|
|
|
Ale Boże, te oczy... te łagodne, brązowe oczy.
|
|
|
|
Pozwól mi oddychać własnym tlenem.
|
|
|
|
Nic nie trwa wiecznie. oprócz tej pustki, którą po sobie zostawiasz.
|
|
|
|
Pozwolę Ci odejść. Obiecuję. Ale najpierw, patrząc mi prosto w oczy powiedz, że już nic nie znaczę.
|
|
|
|
Przecież wiesz, że ja nie jestem idealna. Wszyscy wiedzą.
|
|
|
|
Słuchając waszej piosenki leżała na łóżku. Usłyszała dźwięk wiadomości. Odwróciła głowę, po jej policzku spłynęła łza. Chore nadzieje. Przecież Ty byś nie napisał..
|
|
|
|
I zwyczajnie zapomnę. Wstanę z łóżka, założę te zajebiste trampki i zrobię najładniejszą fryzurę. Stanę w Twoich drzwiach, a spojrzenie moich oczu zwali Cię z nóg... wtedy uśmiechnę się tym najbardziej genialnym uśmiechem i powiem 'patrz dupku, co straciłeś'.
|
|
|
|
Myślę o Tobie, szukając sensu w tym wszystkim. Sensu, który zgubiłam gdzieś, gdy odchodziłam. Sensu, którego prawdopodobnie nie znajdę tak szybko. Potrafisz to sobie wyobrazić? Budzisz się o 5 w nocy i nie wiesz, co tu robisz, nie widzisz sensu w następnych minutach, może nawet godzinach, a kawa nie pomaga. Otwierasz oczy z niewiadomego powodu i wiesz, że nie zamkniesz ich już do rana, już nie zaśniesz. Nie czujesz już potrzeby wstawania z łóżka, nie czujesz potrzeby uśmiechania się, nic nie czujesz. Czujesz tylko pustkę, która jest wszędzie. Towarzyszy jej cisza. Cisza, która jest głośniejsza od krzyku, cisz, której nic nie zagłuszy. A najgorsze jest to, że tracisz sens siebie, tego, że jesteś, że byłeś, że ktoś mógł Cię potrzebować.
|
|
|
|
A przecież obiecywała mu kiedyś, że nigdy nie rozkaże swojemu sercu przestać bić, że zawsze będzie walczyć, nawet jeśli nie będzie już o co. Nawet jeśli cała nadzieja zostanie brutalnie wydarta z jej klatki piersiowej. Nawet wtedy, gdy jego już przy niej nie będzie.
|
|
|
|
Nie ważne że ból rozwalał mnie od środka, że wszystko we mnie się łamało, że pustka zabijała mnie wewnętrznie, a każde wypowiedziane słowo wywoływało u mnie ból. On nie mógł wiedzieć. On by nie zrozumiał.
|
|
|
|
Dodaj komentarz