|
megii2211.moblo.pl
Krzyk przynosi ulge... Moze nawet wiekszą niz łza. Jak mozna stanac na brzegu klifu i krzyczec. Glosno krzyczec. Wtedy juz nawet łzy nie plyną... ...
|
|
|
Krzyk przynosi ulge...
Moze nawet wiekszą niz łza.
Jak mozna stanac na brzegu klifu i krzyczec.
Glosno krzyczec.
Wtedy juz nawet łzy nie plyną...
...
|
|
|
Kolejny raz zaczynam od nowa.
Znów wyrzucam to co zbędne z mego życia.
Po raz n-ty myślę by zmienić zasady tej gry, lecz po cóż?
I tak wszystko skończy się tak samo.
|
|
|
Gdyby miało nie być jutra,
pewnie zadzwoniłabym do Ciebie
i powiedziała, że zajebiście mi zależy ...
Ale to GDYBY ...
|
|
|
W drżących dłoniach kryję łzy, a każda z nich to krzyk...
|
|
|
I ciągle próbuję zapomnieć o wszystkim, gdy palę Twoje fotografie...
|
|
|
Przyjaciel to ktoś, kto pozwala mi być taką,
jaką jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu.
Ktoś kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje,
że potrzebuje porozmawiać o tym,
co się dziej lub nie w moim życiu.
Udziela mi wsparcia bez osądzenia.
|
|
|
Pokaż mi którędy mam iść,
by więcej Cię nie ranić.
Jak nie ulec zatraceniu,
w tak trudnej egzystencji.
Rozświetl mi drogę,
przynieś nadzieję,
kiedy ja Ci jej przynieść nie mogę.
Tak potrzebna mi Twoja przyjaźń,
by nie błądzić jeszcze bardziej,
tak potrzebne Twoje zrozumienie,
by moje życie pustym nie było,
i bezsensownie się nie toczyło...
|
|
|
Anioły są wśród nas,
rzadko się ujawniają,
owiane tajemnicą swojej egzystencji,
są nawet wtedy, kiedy życie się zmienia.
Anioły zmieniają każdy ból w radości istnienia,
jednym dotknięciem swojej dobroci,
ocierają morze Twoich łez.
Na to mają serce, żeby kochać,
dobrą wolę by przebaczać,
nieważne jak bardzo będzie źle,
przynoszą nadzieję, na lepsze jutro...
|
|
|
Uniosę zapach Twoich słów...
Wypowiedzianych przez papierowe usta...
Proszę Cię w dalszym ciągu do mnie mów...
Niech kołysze mną rozpusta...
Uniosę zapach Twoich łez...
Na zdjęciu utrwalonych...
Takich słonych dobrze wiesz...
A czy dla mnie stworzonych...
Uniosę zapach Twojego uśmiechu...
Na Twej fotografii zostawiony...
Ty na niej sam dla mnie nie starczyło...
Film był już skończony....
Twój portret co dzień noszę...
Ciągle mam w sercu obraz twarzy Twojej...
Więc Cię proszę...
Nie zapomnij i o mojej...
|
|
|
Chciałabym być Twym ubraniem...
Które nosisz na sobie każdego dnia...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być promykiem słońca...
Tylko po to by widzieć jak rano się budzisz...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być chociażby gwiazdami na niebie...
Które oglądasz co noc...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być Twoją poduszką...
Tylko po to by gładzić Cię po policzku...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być kołdrą...
Która otula twe ciało w zimne wieczory...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być deszczem...
Który tańczy na Twojej skórze...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być wiatrem...
Który chłodzi Cię w upalne dnie...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być wodą...
Która gasi Twoje pragnienia...
Lecz nie jestem...
Chciałabym być filiżanką kawy...
Tylko po to by muskać Twe usta...
Lecz nie jestem...
A najbardziej chciałabym być blisko Ciebie...
|
|
|
Za każdym razem gdy przechodziła koło niego na ulicy obiecywała sobie, że gdy tylko nadarzy się okazja wypomni mu to jak bardzo ją zranił... Pewnego wieczoru on podszedł do niej przytulił ją i pocałował czule po czym powiedział, że nigdy nie przestał jej kochać... Ona tak bezsilna wtuliła się w nigo wyznając mu to samo...
|
|
|
Namiętność jest jak niespokojny wiatr
który przemienia się w wolność,
to wiedzieć, że jest ktoś jeszcze kto żyje
pragnąc cię odnaleźć,
to podróżować bez strachu między gwiazdami i bezmiarem,
przemierzać ogień, stąpać po wodzie,
urzeczywistniać marzenia...
|
|
|
|