|
masakrejszyn.moblo.pl
Ludzie wybierają różne rodzaje śmierci. Jedni się głodzą inni wieszają. Ja postawiłam na miłość.
|
|
|
Ludzie wybierają różne rodzaje śmierci. Jedni się głodzą, inni wieszają. Ja postawiłam na miłość.
|
|
|
W życiu wszystko ma swój zmierzch. Tylko noc kończy się świtem.
|
|
|
Nawet jeśli czasem trochę się skarżę - mówiło serce - to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one są właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia, ponieważ wydaje im się że nie są ich godne, albo że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostają na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki.
|
|
|
Czasem brak jednej osoby sprawia, że świat zdaje się wyludniony.
|
|
|
Wiesz co jest najbardziej przerażające w chwili, kiedy wyznajesz, że się zakochałeś? Jesteś nagi. Wystawiasz się na cios i odrzucasz wszystko, czym mógłbyś się bronić. Odrzucasz ubranie, odrzucasz broń. Jesteś nagi i bezbronny. Nie masz gdzie się schować. Jedyne, co pozwala ci to znieść, to wiara, że ta druga osoba też cię kocha i możesz jej zaufać. Że cię nie zrani.
|
|
|
ważne, aby mieć kogoś takiego, kto cię kopnie w odpowiednim momencie w dupę, wyzwie cię, siądzie na psychikę. on to robi dlatego, żebyś sobie życia nie zmarnował i żebyś się otrząsnął. ten ktoś nazywa się 'przyjaciel'.
|
|
|
Trzeba mi tylko, by słodkie akordy dochodziły do mych uszu, oczy widziały jak jego palce delikatnie trącają struny. Ta muzyka wywołuje uśmiech na moich ustach i porusza serce. I tylko tego mi trzeba. Patrzeć na jego skupioną twarz, na niebieskie oczy wpatrzone w gitarę, na jasne włosy poruszające się wraz z nim. Czuć jego miłość, miłość do gitary, sposób, w jaki gładzi gryf. I tylko… Żeby grał dla mnie.
|
|
|
nie wiem co czuję, co myślę, a nawet do kogo i czego tęsknię. totalny mętlik. rozsypane puzzle, a ja nawet nie wiem, czy mam ochotę i siłę cokolwiek układać.
|
|
|
bardzo często myślała o tym, jak brzmi jego głos, gdy wypowiada jej imię.
|
|
|
siedziała jak co wieczór rozmyślając o Nim, o tym, że nie zwraca na nią uwagi,że traktuje ją jak powietrze. I wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi, otwarła, a to był On. Bez słowa wszedł, zamknął drzwi, jedną ręką oparł się o ścianę, a drugą położył na jej szyi, całował ją tak, jak nikt inny, ona czuła się tylko Jego. Uśmiechnął się słodko i powiedział: -Dłużej bez Ciebie nie mogę, Mała...- I znów poczuła dotyk Jego perfekcyjnych ust.
|
|
|
Nie obchodziło ją, co inni o niej myślą. Nauczyła się żyć po swojemu. W końcu doceniła życie. Odeszła z wariatem, bo go pokochała. Sama też była szalona.
|
|
|
Najbardziej lubiła siadać na schodkach, i patrzeć przed siebie. Kiedy tak siedziała, ciepła herbata ogrzewała jej dłonie, a wiatr delikatnie muskał jej twarz myślała o tym, jak przecudownie by było, gdybyś był obok.
|
|
|
|