|
martys20.moblo.pl
pogadamy jak ogarniesz definicje słów: miłość zaangażowanie i wierność
|
|
|
pogadamy jak ogarniesz definicje słów: "miłość" , "zaangażowanie" i "wierność"
|
|
|
A gdy spojrzysz do tyłu i mnie tam nie będzie to znaczy że poszłam w inną stronę
|
|
|
nie odzywasz się i nie wiem co się dzieje. chciałabym przynajmniej mieć pewność, ze u ciebie okej, że masz te głupie powody do bycia szczęśliwym
|
|
|
. obrabiasz mi dupę, bo zazdrościsz? skarbie jakaś niedokochana jesteś czy jak?
|
|
|
- lubisz go ? - nie. - dlaczego ?! - no bo nie. - ale... ty o nim ciągle mówisz. - no wiem. - więc dlaczego go nie lubisz ? - to proste. - proste ? - tak. - wyjaśnisz ? - ja go kocham
|
|
|
I tylko spróbuj klepnąć mnie w tyłek , a tak ci przypierdolę , że przeczujesz wiosnę , albo od razu cztery pory roku
|
|
|
` Ej, zaczaruj mnie, jeszcze raz. Chcę znowu czuć te pierdolone motylki w brzuchu
|
|
|
` Raz aniołek , raz diablica . Jedna twarz , a dwa oblicza
|
|
|
- ta jego nowa laska mnie normalnie rozwala . - czemu ? - widziałaś jak ona jest ubrana ?! - nie . - spódniczka zakrywająca ledwo dupę , cienkie rajstopy , kozaczki na 8 cm obcasie i bluzka z mega dekoltem a na dworze jest kurwa -16 stopni i słiit lizaczek , serduszko , od niego w gembie . ale jemu się to przecież podoba . - bo z niego to jest taka sama dziwka jak z niej
|
|
|
Biegałam po całym domu, jak nienormalna, a on siedział wygodnie w fotelu i zmieniał co jakiś czas kanały telewizyjne. 'No pomóż mi!' Krzyknęłam i wyrwałam mu pilot. Spojrzał na mnie oburzony, by za chwilę zmienić wyraz twarzy na cholernie zaskoczony. Okręciłam się wokół własnej osi. Mała czarna, upięte włosy i wysokie szpilki. 'Nigdzie w tym nie pójdziesz.' Usłyszałam. 'Co? Brzydko? Super.' Gadałam bardziej do siebie. Zaczęłam rozpinać długi rozporek, z którym sobie nie radziłam. Słyszałam, że wstaje. Po chwili dotknął moich pleców pomagając mi z zamkiem. Choć sukienka upadła już u moich stóp on wciąż nie odchodził. Czułam, jak jego oddech owija się wokół mojej szyi. Odwróciłam się powoli. Wzrok miałam spuszczony i zarumienione poliki. Zaśmiał się cicho i uniósł lekko moją twarz. 'We wszystkim Ci ślicznie, ale nie tylko ja o tym wiem. Rozniósłbym całe miasto, bo każdy uwiesiłby na Tobie wzrok.' Pocałował mnie w ramię i musnął wargami szyję. 'Najpiękniejsza.' Szepnął
|
|
|
`a za Nią stanę zawsze. będę ją bronić własnymi rękoma, bez względu na to jak ogromny wpierdol mogę za to zgarnąć. twierdzisz , że to głupota ? to chuj wiesz o prawdziwej miłości.
|
|
|
|