Lubię te biby w klubach w naszym mieście. Gdy mówię mamie, że idę na koncert tam i tam, a ona tylko kiwa głową i mówi ` no wyszalej się za młodu `. Tylko wtedy cieszę się, że starzej wyglądam, bo mogę dostać się tam prawie bez problemu. Ubieram szpilki, z kumpelą nawzajem się malujemy, robimy fryzury i opróżniamy moją i jej szafę, aż dojdziemy do wniosku, że i tak w tym pierwszym stroju najlepiej wyglądałyśmy. Później na imprezie albo najpierw drę się razem z ekipą i rapujemy tekst danego zespołu, który u Nas zawitał, a później ta radość gdy któryś z moich idolów puści mi oczko, albo zadedykuję piosenkę, czy też postawi dla całej grupy drinki. Ciągle zaczepia mnie jakiś chłopak by potańczyć, a ja do ostatniego dźwięku piosenki wymiatam na parkiecie. Najlepiej gdy tam pojawiasz się Ty i po godzinie wychodzisz by zapalić papieros z zdenerwowania, a ja mam tą satysfakcję, że cholernie zżera Cię zazdrość. / martusiowata
|