Dzisiaj przy obiedzie jakoś nawinął się temat o "przyjaźni". No i mama do mnie: A Ty masz przyjaciółkę? Ja odpowiedziałam: No tak, M**** Mama: A czemu uważasz ją za swoją przyjaciółkę? Ja: No, że spędzamy ze sobą dużo czasu i wgl... . Mama nagle przerywa mi i pyta się: A czy się jej zwierzasz? Ja: no tak, wszystko jej mówie. A mama potem: To uważaj co jej mówisz, bo nie wiem czy przyjaciółka wygadywałaby Twoje sekrety mamie. A ja już skąd ona może to wiedzieć. I mówi jeszcze: Że ja wiem o wiele więcej niż Ci się wydaje. (A moja mama dobrze się zna z jej mamą) Potem zaczęła takimi skojarzeniami mówić, że dobrze wie, że byłam na wagarach. Hah nie no teraz to jest super. Nie ma to jak przyjaciółka, którą zna się od 7 lat, a ona wszystko opowiada swojej mamie xd. Ciekawe czy jeszcze komuś opowiada moje sekreciki .
|