|
martusia005.moblo.pl
Całował się z inna. Na moich oczach zamurowało mnie stałam jak wryta i patrzyłam nie mogąc wydusić z siebie ani słowa. Bo co tu do cholery można powiedzieć. Zacisnęłam
|
|
|
`Całował się z inna. Na moich oczach, zamurowało mnie, stałam jak wryta i patrzyłam nie mogąc wydusić z siebie ani słowa. Bo co tu do cholery można powiedzieć. Zacisnęłam zęby i poszłam w jego stronę z daleka wrzeszcząc "Hej kochanie!" podeszłam do niego blisko i gdy już myślał ze chce go pocałować wyjechałam mu z bani " :D
|
|
|
i mokliśmy razem na deszczu. i piliśmy sok jedną słomką. a potem zadzwoniłeś i powiedziałeś, że masz ją … że to z nią chcesz być.
|
|
|
- chyba sie zakochalam w nim wiesz ?
- ale ma dlugie wlosy, chodzi w rurkach , jest romantykiem i interesuje sie muzyką ?
- nie . własnie nie. włosy stawia na żel , jest lanserem i gra w piłke..
-to dziwne .
-to piękne właśnie .
|
|
|
- czy potrafiłbyś tak jak kiedyś mnie kochać ?
-przykro mi... ale nie.
-ale dlaczego ?
-bo teraz kocham cię dwa razy mocniej. :*
|
|
|
Powiedz mi czy gdybym straciła pamięć, nie chciała Cię znać, uderzyła Cię w twarz... to czy Ty nadal byś walczył? Kochał? Starał się przypomnieć nasze najcudowniejsze chwile?
|
|
|
za każdym razem ze starannością zakładała na uszy słuchawki,włączała ulubioną piosenkę i zasypiała z nadzieją że jutro będzie lepiej
|
|
|
Nie lubię być chora i leżeć w łóżku. Nie lubię, bo nie ma Cię wtedy przy mnie. Nie lubię, bo nie czuję Twojej dłoni obok mojej. Nie lubię, bo nie widzę Twoich oczu. Nie lubię, bo jak Cię nie widzę, to zawsze czuję ten strach, że jak już wyzdrowieję, to nie będę miała do czyich dłoni wrócić.
|
|
|
Czy pamiętasz ten wieczór, gdy wychodziłeś do pracy i tak namiętnie mnie pocałowałeś mówiąc, że mnie kochasz? Czemu wtedy rano już do mnie nie wróciłeś?
|
|
|
To właśnie on wytrzymywał moje humorki. Właśnie on, kochał mnie bez makijazu i w niesfornych włosach podczas wiatru. To właśnie on, podawał mi dłoń jako pierwszy, kiedy przewróciłam się, To własnie z Nim byłam najszczęśliwsza na świecie.
|
|
|
możesz szczekać a i tak mnie nie ugryziesz. Suko.
|
|
|
i właśnie teraz chciałabym najbardziej żebyś był.
tak strasznie czuje, że Cię już nie ma.
Tak strasznie chciałabym teraz do Ciebie zadzwonić i powiedzieć Ci jak mi źle i co się stało.
I żebyś Ty powiedział to swoje 'będzie dobrze kochanie, chcesz żebym do Ciebie przyjechał?'I żebyś przyszedł i mnie przytulił i obiecuje wtedy odrazu czułabym się lepiej.Więc do cholery czemu jest wszytko na odwrót. Czemu ja nadal płacze ?
czemu nie pukasz do drzwi, czemu nie mówisz tego swojego słodkiego 'kocham Cię' . Czemu to wszytko jest chujowe.?
|
|
|
Chcę, żebyś wiedziała, że wszystko zrozumiałem. Nie liczy się nic prócz ciebie i mojej miłości do ciebie. Przepraszam, choć wiem, że za to, co zrobiłem... - głos mu się załamał, a ja zobaczyłam w nim znowu mężczyznę z przeszłości, tej jasnej, dobrej i pełnej nadziei- jeśli dasz mi jeszcze jedną szansę, to przysięgam ci na moją głowę, nie pożałujesz...
I popatrzył na mnie, jakby szukając ratunku, tak, szukając u mnie ratunku.
Delikatnie zbliżył moją twarz do swojej i po raz pierwszy od miesięcy poczułam słodki smak prawdziwego pocałunku, pełnego delikatnej czułości.
widać złe rzeczy muszą się zdarzyć, bo po nich następują rzeczy wspaniałe.
|
|
|
|