|
marryall.moblo.pl
Twoje światło poraziło mnie w dzień Twój oddech to mój tlen Który we mnie ma swe lokum A ja wpadłam w niepokój
|
|
|
Twoje światło, poraziło mnie w dzień
Twój oddech to mój tlen,
Który we mnie ma swe lokum,
A ja wpadłam w niepokój
|
|
|
Nie musisz przynosić mi wianków i bzów,
Wystarczy mi, że jesteś tu
|
|
|
Wypełniam przestrzeń
Zwykłym powietrzem
Szukając tego, co zwą
Pozornie szczęściem.
|
|
|
-Naszą miłość trzymałam mocno
Czując jak zachwycająco wzrasta
Niczym płomień palący się świetliście
Miała na sobie niebieski aksamit
Ale będzie na zawsze w moim sercu
Cenne i ciepłe wspomnienie tamtych lat
I nadal mogę zobaczyć niebieski aksamit we łzach- Blue Velvet.♡
|
|
|
W pełni poczytalny, za czyny swe odpowiedzialny,
jak dym nieprzemakalny, pędzi tu jak halny.
Wyprzedza świat realny, nawiedza wirtualny,
system binarny, materiał łatwopalny.
Da przepływ momentalny energii, cios werbalny,
Kandydat potencjalny, na występ teatralny./P
|
|
|
Mam jedną pierdoloną schizofrenię,
zaburzenia emocjonalne, proszę puść to na antenie.
Powiem ci że to fakt, powiesz mi, że to obciach.
Pierdolę cię, itak rozejdziesz się po łokciach.
Bo ja jestem Bogiem, uświadom to sobie,
|
|
|
"Odpowiedział: wiesz, że każdy nasz czyn ma ogromny wpływ na cały świat? Poradziłam, żeby myślał o sobie, nie o całym świecie. Ale to on, skubany, miał rację. Dobro, uśmiech, podanie ręki – rozchodzi się jak fala. Zło tak samo. Człowiek jest częścią świata. Ma udział w tworzeniu jego przyszłości"
|
|
|
Kochanie oni wciąż powtarzają, że nasza miłość wkrótce odejdzie.
Ale kochanie chcę im powiedzieć,
Po prostu chcę im pokazać
To czego nie wiedzą o świecie.
|
|
|
"Nienawidzę sposobu, w jaki mówisz i w jaki się strzyżesz.
Nienawidzę, jak jeździsz moim autem i się gapisz.
Nienawidzę twych butów i tego, że odgadujesz moje myśli.
Nienawidzę cię tak bardzo, że robi mi się niedobrze.
Nienawidzę tego, że zawsze masz rację, i kiedy kłamiesz.
I gdy mnie rozśmieszasz i zmuszasz do płaczu.
Nienawidzę, kiedy cię nie ma i kiedy nie dzwonisz.
ale najbardziej nienawidzę sposobu, w jaki cię nie nienawidzę.
Nawet nie trochę, nawet nie ciut, w ogóle... "
|
|
|
-Nigdy nie proś o miłość. O prawdziwa nie musisz, A o fałszywą nie warto.
|
|
|
"Mam jedną sprawę całkiem osobistą
czasem już nie potrafię żyć z tą myślą
to, czego pragnę od lat to dla mnie wszystko
Boże, myślę że mogę nazwać to modlitwą" P.
|
|
|
I może życie bez przeszkód byłoby całkiem nudne...
|
|
|
|