|
marlenkammmem.moblo.pl
chodź wyjdziemy na balkon i zapalimy a na dworze będzie śnieg i będzie strasznie zimno. chodź napijemy się wódki i nie będziemy nic czuć chodź się zatracimy i znowu po
|
|
|
chodź wyjdziemy na balkon i zapalimy, a na dworze będzie śnieg i będzie strasznie zimno. chodź napijemy się wódki i nie będziemy nic czuć, chodź się zatracimy i znowu popełnimy te same błędy, przecież lubimy popełniać błędy.
|
|
|
nie wiem może źle składam dłonie w modlitwie, a może po prostu Ty modlisz się o coś przeciwnego, nie wiem może nie jesteśmy sobie pisani, naprawdę nie wiem.
|
|
|
to takie uczucie kiedy chcesz by on wrócił.
|
|
|
od pewnego czasu każdego dnia umieram i nie daję sobie rady, ale zawsze się podnoszę, wiesz ja nie chcę, ale nie widzę innego wyjścia.
|
|
|
gdyby myśli można było spakować do kartonu i zakleić taśmą uczyniłabym to dawno i wysłała do Azerbejdżanu, gdyby uczucia można było wsadzić do szklanej butelki wsadziłabym je i wypuszczała tylko wtedy gdybym miała pewność, że spotkałam mężczyzna, który sprawdziłby się w roli męża.
|
|
|
jej usta wyschły i zmieniły swą temperaturę, stały się zimne i nieczułe. nie zważały już na to co mówią, drżały wieczorami, a za dnia chciały być ciągle domknięte, nie zamierzały otwierać się nadaremnie. czasem przez nie wydostawało się powietrze pełne bólu i tęsknoty. jej usta wcale nie chciały być tymi ustami, one chciały być ustami sprzed kilku miesięcy.
|
|
|
ja nie żałuję, ty pewnie też nie, bo ty pewnie już nie pamiętasz.
|
|
|
spotkaliśmy się. spędziliśmy kilka chwil, wymieniliśmy kilka głębszych spojrzeń, pocałunków, przepisaliśmy kilkaset smsów i wypowiedzieliśmy nieprzyzwoicie wiele słów. tak my się tylko spotkaliśmy.
|
|
|
Bądźmy staropolscy i powiedzmy , że się kochamy.
|
|
|
mężczyźnie nie wypada bić kobiety,
a ty, draniu, przywaliłeś mi prosto w serce!
|
|
|
Nauczył ją obojętności,
Zimnej, odpychającej obojętności.
|
|
|
Masz czasem takie sytuacje,
gdy budzisz się ze strasznego snu
i cieszysz się na rzeczywistość?
Widzisz, ja mam odwrotnie.
|
|
|
|