[2] Kochałam ją jak siostra, taka prawdziwą, wyjątkową miłością. To ona nauczyła mnie życ w towarzystwie. To z nią wypiłam swoje pierwsze piwo, zapaliłam pierwszego papierosa. Dzięki niej poznalam swoją ogromna siłę wewnętrzną, teraz nawet nie potrafię jej spojrzec w oczy. Odwracam wzrok, kiedy ją widzę. Czytam kolejne wiadomości, wracam wspomnieniami kilka miesięcy wstecz, rok wstecz... Ciężko mi jest uświadomic sobie, że to już koniec, że nie zobaczę jak się śmieje, nie pocieszę jej kiedy będzie płakała. Powoli zaczyna do mnie docierac, że straciłam ją na zawsze.. Straciłam cząstkę siebie. definitywnie. / mariinii
|