obserwując gwiazdy zawsze wybierała jedną i nadawała jej jego imię. lecz zanim to się stało spędzała długie godziny nad obserwacją nieba, aby znaleźć tą idealną, tą odpowiednią. następnie żegnała się szepcząc: 'dobranoc skarbie, kocham cie'. to był jej lek na bezsenne noce i koszmary... jej lek na wszystko.
|