|
margaretta.moblo.pl
Czasami mam ochotę otworzyć okno stanąć na parapecie i krzyknąć że wszystko z Tobą włącznie jest mi niezaprzeczalnie obojętne...
|
|
|
Czasami mam ochotę otworzyć okno, stanąć na parapecie i krzyknąć, że wszystko z Tobą włącznie jest mi niezaprzeczalnie obojętne...
|
|
|
słuchając tej popieprzonej muzyki, w której Ty słyszysz tylko folkowy nastrój a ja każde słowo tysiące razy analizuję i interpretuję na tysiące , miliony różnych sposobów...
|
|
|
nie poddałam się jeszcze... jeszcze Cię kocham i chcę kochać... Jeszcze masz szansę sprawić bym poczuła się szczęśliwie... nie wiem jak długo będę umiała jeszcze tkwić w takim bałaganie emocjonalnym, ale póki co ciągle masz szansę mnie pokochać...
|
|
|
czekałam... całą niedzielę i świąteczny poniedziałek... Na chociaż jedną małą wskazówkę, że chcesz się spotkać... niestety w chaosie myśli nie doszukałam się niczego... nawet Twojego zainteresowania mną....
|
|
|
Pomimo racjonalizmowi mojego umysłu piję jednego drinka za drugim, wpieprzam tonę krówek z biedronki i na przemian śmiejąc się i płacząc próbuję oszukać swoje uczucia krzycząc "nie chcę już Ciebie, do niczego nie jesteś mi potrzebny"...
|
|
|
krokodyle spadają łzy kiedy Ciebie nie ma...
|
|
|
Uparta i zawzięta... Dumna i cholernie stanowcza... Całkiem jak Ty
|
|
|
Naucz mnie oddychać powietrzem, w którym nie istniejesz...
|
|
|
nie można być czyjąś połową, dopóki samemu nie jest się całością
|
|
|
Odszedłeś.. Kolejny odchodzący człowiek - to już nie powinno robić na mnie wrażenia. Więc do cholery dlaczego znowu szukałam mocnego alkoholu pod łóżkiem? I dlaczego wyłączyłam komórkę łudząc się, że piszesz i dzwonisz, ale to ja nie mam ochoty się odzywać? Dlaczego wypłakałam dwie paczki chusteczek? Do cholery dlaczego znów to ja jestem ta odrzucona???
|
|
|
Dziś najwięcej we mnie niewiary...
|
|
|
"..jakaś czastka ciebie czuła, że coś pcha Cię do mnie, a inna się opierała. Chciałeś odjechac na rowerze, kopnąć kamień, uciec od komplikacji. W tym samym oddechu czują siłe mężczyźni i litość nad samym sobą - mały i bezbronny. Jakaś cząstka Ciebie myslała
' prosze nie patrz tak na mnie. Jeśli tego nie zrobisz, będę się jeszcze mógł odwrocic" a inna cząstka Ciebie myslala ' spojrz na mnie'.. "
|
|
|
|