- .. i wtedy książę przestał się do niej odzywać.. - Ojej.. I co było dalej.? - Nic, księżniczka wróciła do swojej wierzy i czekała na następnego. - I nie tęskniła.? - Oczywiście, że nie. Przynajmniej tak sobie wmawiała.
'Co było nie zniknie, nie przeminie z wiatrem,
Zakotwiczyło w sercu, stało sie teatrem,
Teatrem wspomień, których nie da się zapomnieć,
Musiałbyś pustke w sobie straszną mieć,
No sam powiedz, dlaczego gdy jest dobrze przychodzi dobra koniec'