 |
malyyyna.moblo.pl
Chciała TYLKO czasem z Kimś wyjść wieczorem czuć że jest dla Kogoś ważna i Komuś potrzebna.
|
|
 |
Chciała TYLKO czasem z Kimś wyjść wieczorem, czuć, że jest dla Kogoś ważna i Komuś potrzebna.
|
|
 |
-Księżniczko , czy czekasz na księcia ? -słucham ? książę z bajki pomylił drogę więc już dawno wypieprzyłam drugi pantofelek.
|
|
 |
- a może wrócimy do tego co było rok temu ? - rok temu się nie znaliśmy . - no właśnie ...
|
|
 |
Spojrzała na niego ostatni raz i odeszła próbując powstrzymać napływające do oczu łzy. Starała się skupiać na tym, aby nie dać po sobie poznać co się z nią dzieje. Musiała to wszystko dusić w sobie i czekać na koniec dnia, aby w spokoju móc zamknąć się w swoim pokoju i dać upust emocjom. Przepłakać cała noc, a kolejnego dnia na pytanie "co słychać" jak zawsze odpowiedzieć "świetnie".. Znów będzie udawać, że nic się nie stało, że jego nigdy nie było w jej życiu, że nigdy go nie kochała, i że on nigdy nie znaczył dla niej więcej niż wszystko..
|
|
 |
Bo niby jestem szczęśliwa ale czegoś brak...i On wie że ja mu nie ufam, i czuję się okropnie bo może tej właściwej osobie nie umiem zaufać. Bo może nie znam Go na tyle dobrze żeby powiedzieć Kocham i żeby pozwolić siebie poznać. Bo może nie chcę go przestraszyć sobą taką jaką jestem. Przecież wiem że takich osób jak ja się nawet nie lubi, gdy chodzą smutne za często płaczą i są sobą?? I czy jest we mnie coś na co można zwrócić uwagę? I dlatego nie pozwalam poznać się do końca.
|
|
 |
tęsknię choć wiem, że nie powinnam.
|
|
 |
A co byś zrobił, gdybym zadzwoniła w samym środku nocy i powiedziała, że cholernie tęsknię, że nie daję rady?
|
|
 |
So would I be out of line if I said 'I miss you' .?
|
|
 |
Just for once I'd like to hear you care about me .
|
|
 |
powiedziałam: uciekaj. chociaż wcale nie chciałam, byś to zrobił.
|
|
 |
Nie mamo. To nie jest coś o czym mogę tak po prostu zapomnieć, wymazać z pamięci i pójść naprzód. Tak, wiem, że mam szesnaście lat. Ale zrozum, nie jestem już tym dzieckiem, które biega ze swoim różowym misiem... Nie zaraz, ja nigdy nie miałam różowych misiów... Mamo, spróbuj sobie to wyobrazić. Kiedy go nie widzę, czuję jak wszystko we mnie szaleje. Jakby miliard motyli przeleciało przez całe moje ciało. Uwielbiałam z nim rozmawiać. O wszystkim, nawet o tym, jakiego batona ostatnio zjedliśmy. Przy nim czułam się bezpieczna, wystarczyła tylko jego obecność. Przy nim byłam szczęśliwa. Wiesz mamo, gdy przy jakiejś osobie jest się tak bardzo szczęśliwym, a potem się to straci, to nie da się o tym tak po prostu zapomnieć. Kocham go, mamo. Kocham go tak cholernie mocno, że oddałabym za niego wszystko, mimo tego, że mam przecież tylko szesnaście lat.
|
|
 |
Ona: Wykasowałam twój nr już z 50 razy. Tylko po to by go za chwile wpisać od nowa bo przecież znam go na pamięć. Jesteś taki bólem , który nie wypłynie razem z łzami,nie pozbędę się go. To tak jakbym miała raka i ten rak miał imię Twojej nieobecności. I wiem że przez tego raka umrę i jak to bywa z rakiem może umrę jutro za miesiąc za rok. I nie przez samobójstwo. Wiesz przecież jaka jestem nie będę Cię szantażowała. Umrę z braku serca bo Ty jestes moim sercem. On: Nudzi Ci się?
|
|
|
|