 |
malyyyna.moblo.pl
jestem miłościoodporna skarbie . więc przykro ale jeżeli chodzi o amory i inne duperele to nie ten adres .
|
|
 |
jestem miłościoodporna, skarbie . więc , przykro ale jeżeli chodzi o amory i inne duperele, to nie ten adres .
|
|
 |
wiedziałam, że go tam zastam. każdy sobotni i niedzielny wieczór spędzał z kumplami na deskach pod pobliskim supermarketem. nie rozmawiałam z nim prawie dwa miesiące, ciężko było się przełamać, ale w dupie miałam honor i godność kobiecą. to był dół, załamanie, najzwyczajniej w świecie sobie nie radziłam. na początku mnie nie zauważył, usiadłam na krawężniku koło stojących puszek z piwem. jego kumpel przywitał mnie z uśmiechem i po chwili mu kiwnął. odwrócił się nie wierząc, że tam jestem. rzucił deskę i przybiegł. -co ty tu robisz? -odgarnął sobie niesforną grzywkę. -potrzebuję Cię. -wbiłam wzrok w chodnik i niepewnie złapałam za kawałek jego koszulki miętoląc ją w dłoniach. -wiem, nie powinnam .. przepr .. -nie dokończyłam. nie pozwolił mi dokończyć. nawet nie zauważyłam kiedy połączył swoje usta z moimi. nie zważał na gwizdy swoich kumpli, tylko całował mnie z tą samą zachłannością co kiedyś. -do tej pory nie zapomniałem smaku twoich ust.- wyszeptał.
|
|
 |
Patrze na ekran komputera i widzę "KOCHANIE JEST DOSTĘPNE".
Czekam minutę, 2, 6, 10, 30min.
I nic nie ma, nie piszę. Myślę sobie "co zapomniał o mnie?"
patrze na jego opis i widzę "Ślicznotka u mnie"
|
|
 |
nie ubieram szalika, gdy wychodzę, a na zewnątrz mróz. piję piwo prosto z lodówki,
zimną colę i jem lody na dworze. krzyczę i śpiewam z całych sił. byleby tylko stracić głos
i już nie móc mówić, jak bardzo za Tobą tęsknię.
|
|
 |
Tak bardzo chciałabym być twoją jedyną kobietą. Jedyną! Rozumiesz?!
I wiedzieć, że będę cię miała jutro, w przyszły poniedziałek i także w Wigilię.
Rozumiesz?! - Płakałam -Chciałabym być twoją jedyną kobietą. Tylko to. Schylił głowę.
Skulił się, jak gdyby to, co powied...ziałam, było jak cios i teraz oczekiwał następnych.
Wyciągnął palec z szyjki butelki z szampanem i zastygł w tej pozycji. Milczał. Po chwili wstał
i poszedł w kierunku morza. Ja siedziałam, nie mogąc się ruszyć. Wracając, dotknął
mojej głowy i powiedział cicho: ?Wybacz mi?
|
|
 |
Miłości nie wolno karać przyjaźnią. Koniec to koniec.
|
|
 |
'Nie mów mi 'kochanie'. Kochanie mówi się do każdego. Ty mów mi po imieniu i będę wiedziała, że jestem Twoja.
|
|
 |
A gdybym miała czarodziejski ołówek narysowałabym szczęście dla Ciebie& Sam byś zdecydował czy tym szczęściem byłabym ja.
|
|
 |
` i tylko nie mów mi , że ma tak właśnie być..
|
|
 |
- .. naprawdę mi na Tobie zależy. - ucięła nagle .
- Powiedziałaś .. że Ci na mnie zależy ? -
uniósł szybko wzrok i wpatrywał się w nią oczami, które teraz zdawały się mieć barwę i wyraz jakich jeszcze nigdy w życiu Ona nie widziała.
- Nie. - odpowiedziała pospiesznie - chciałam tylko sprawdzić czy mnie słuchasz .
|
|
 |
Naprawdę. Miał coś w oczach. I to nie były szkła kontaktowe.
|
|
 |
Widziałam dziś pierwszą gwiazdę na niebie. Niczego sobie nie życzyłam.
|
|
|
|