Pözno.Ty i ja,idäcy do parku(naszego-nikt nie musi rozumiec)...Bez najmniejszej strugi swiatla,poza gwiazdami...jejkuuuu!...Dzialo sie*) I do dzis,pamietam wszystko...Kazdy szczegöl,wyryty jest duzymi literami alfabetu w mojej pamieci,kazdy gest,hipnotyzujcy po dzis dzien... czarujäcy.Nasze spojrzenia wykradane czasowi mimowolnie,nasze usta,czerpiäce wiatr i jednoczesnie paraliz zmyslöw...Ten jezyk naszych cial,splatajäcych sie w jednosc...-To byla magiczna,nie konczäca sie,chwila.-Mozecie mi jej pozazdroscic...Zrozumiem.Ale nie zycze!Z serca-nie zycze!!!
|