gdybym wiedziała, że umrzesz ... że siła wyższa z niewiadomych mi przyczyn, zabierze Cię do siebie. to uwierz, że skończyłabym z Tobą. wolałabym żyć ze świadomością, że sama się Ciebie pozbyłam niż z tą, że ktoś mi Ciebie zabrał. //abstracion
I przychodzisz do mnie każdej nocy .. kładziesz się obok, pozwalasz mi ułożyć się wygodnie na Twoim ramieniu i gładzisz delikatnie po policzku .. kocham zasypiać w Twoich ramionach .. ale tak bardzo nie na widzę dźwięku budzika który każe nam się rozstać
Dziś znowu byłeś ze mną trzymałeś mnie za rękę .. pomogłeś mi przetrwać ten okropny czas dziękuję że byłeś blisko że jesteś zawsze gdy tego potrzebuję, że pozwalasz mi czuć swoją obecność ..
Zostawiłeś z poczuciem cholernego strachu że już nigdy nie pokocham nikogo tak jak kochałam Ciebie bo tak kochać można tylko raz .. Nigdy już nie tam tych stu procent z siebie.. stu procent mojego serca bo zawsze część niego będzie należała do Ciebie ..
Jedno spojrzenie na Twoje zdjęcie wystarczyło .. wystarczyło żebym zatęskniła za Twoim uśmiechem .. moim ukochanym uśmiechem .. tak zajebiście brakuje mi Twojego śmiechu który był tak zaraźliwy że nie sposób było się nie uśmiechnąć .. był lekarstwem na całe zło .. pozbawiłeś mnie tego lekarstwa i uwierz mi nic nie jest w stanie go zastąpić ..