|
gdyby amfetamina miała właściwości umożliwiające wymazanie z pamięci skurwielów
- jechałabym na niej codziennie.
|
|
|
- chcesz żelka ? - nie. - czemu ? - nie cierpię żelków. - jak to ? kiedyś je kochałaś... - Jego też kiedyś kochałam. jak widzisz, wszystko się zmienia./
|
|
|
wyglądają jak ciasteczka, smakują jak ciasteczka, ale to tylko frajerzy.
|
|
|
rzucił deskę i przybiegł. - co ty tu robisz? - odgarnął sobie niesforną grzywkę. -potrzebuję Cię. - wbiłam wzrok w chodnik i niepewnie złapałam za kawałek jego koszulki miętoląc ją w dłoniach. - wiem, nie powinnam .. przepr .. - nie dokończyłam. nie pozwolił mi dokończyć. nawet nie zauważyłam kiedy połączył swoje usta z moimi. nie zważał na gwizdy swoich kumpli, tylko całował mnie z tą samą zachłannością co kiedyś. - do tej pory nie zapomniałem smaku twoich ust.- wyszeptał.
|
|
|
chcesz ? będę Twoja. ale pod warunkiem, że Ty również będziesz Mój.
|
|
|
nie bądź tą która go potrzebuje. bądź tą której on będzie potrzebował.
|
|
|
- spotkajmy się. - po co ? - dowiesz się jak się zobaczymy. - ok. - tylko jedno pytanie. - ? - błyszczyk truskawkowy czy malinowy?
|
|
|
i będziesz mój. bo czuję, że to właśnie ta bajka.
|
|
|
- cii.. słyszysz? coś jakby drapie o drzwi.
- nie przejmuj się, to moja miłość. zamknęłam k*rwę w łazience, bo mnie drażniła.
|
|
|
przeglądnęłam już demoty, komixxy, kotburgera, nk, fb, przeczytałam nowe wpisy na moblo, posprzątałam pulpit. a Ty dalej nie napisałeś.
|
|
|
nie uczyli Cię w domu, że nie ładnie tak dewastować czyjeś serce ?
|
|
|
a kiedy się zakrztusisz własnym jadem?
|
|
|
|