 |
malaczarnadominis.moblo.pl
telefon mamy po szkole z jej słynnym : wracaj do domu musimy pogadać . jak zwykle spowodował u mnie arytmię serca . myśli o tym co znowu wynalazła i że będzie d
|
|
 |
telefon mamy po szkole z jej słynnym : - wracaj do domu , musimy pogadać . - jak zwykle spowodował u mnie arytmię serca . myśli o tym , co znowu wynalazła , i że będzie dym w domu nie dawały mi spokoju . poprosiłam go , żeby kawałek mnie doprowadził . specjalnie wybrałam drogę z dala od głównej ulicy . weszliśmy pomiędzy wielkie , zielone garaże . - godzina ? - zapytałam , a on sięgnął po telefon . - mamy godzinę czasu do mojego autobusu . - powiedział . zdążył schować telefon , a ja przysunęłam go do betonowej ściany porządliwie podgryzając jego wargi . potem po 40 minutach , kiedy na amen się od niego oderwałam powiedział mi z wyrzutem : - ty od początku miałaś plan , żeby tu iść , odstresować się i mnie wykorzystać ! . - zaśmialiśmy się obydwoje . co ja poradzę , że taka forma odstresowania mi odpowiada .\ransiak
|
|
 |
ludzie nauczyli się tłumić wszystkie swoje uczucia głęboko w sercu . rzadko kto pozwala im ujrzeć światło dzienne . nie chcą mówić co ich boli i niepokoi , bo przecież tak jest lepiej i łatwiej , nie sądzisz ? na okrągło mówić : - wszystko jest okej . - gdy widać , że krew z serca leci .\ransiak
|
|
 |
tabletki to podstawa , a wymogiem jest żyletka jeślii. wszystko się pierdoli weź zacznij od tego wersa. / mamciekotku
|
|
 |
uwielbiam twój uśmiech. te cudowne dołki. i oczy, oczy jak czekoladowa milka. zawsze widzę w nich takie dwa światełka szczęścia, mojego szczęścia. i wiesz kocham jeszcze dużo innych rzeczy w Tobie. ale przede wszystkim Ciebie samego. słodkiego idiotę. którego tak bardzo potrzebuję i kocham. / znowuty.
|
|
 |
najczęściej wspominam ten dzień w którym, siedzieliśmy późnym wieczorem na ławce w parku. długo rozmawialiśmy, po pewnym czasie powiedział mi, że mam wstać. wstałam, nagle mnie objął i położył na swoich kolanach, zupełnie jak małe dziecko. spojrzeliśmy sobie w oczy. po czym szepnęłam mu do ucha ` zimno mi ` . rozpiął kurtkę i powiedział ` przytul się `. wtuliłam się w niego jak w mojego najcudowniejszego misia, którego dostałam na moje 6 urodziny. zapytał `a, w nos Ci zimno ? ` . ` nie wiem. ` odpowiedziałam. zaśmiał się i mruknął ` to pocałujmy się jak eskimosi `. otarł swój nos o mój. po czym odgarnął mi włosy z policzka, nagle zbliżył się i zaczął całować. wtedy wtuliliśmy się w siebie tak mocno, że czułam jego bicie serca. czułam jego rękę jak wędruje po mojej twarzy. czułam szczęście. / znowuty.
|
|
 |
tak łatwo wszystko spieprzyć .. / znowuty.
|
|
 |
popołudniu, siedziałam z dziewczynami na peronie, jak zwykle przesyłałyśmy sobie piosenki na telefony. siedziałyśmy, śmiałyśmy się i plotkowałyśmy. no i jak to zawsze bywa, nie obejdzie się bez tematu, ` a jak tam .. ` . wstałam nerwowo i wzruszyłam ramionami, po czym znów usiadłam na ławce i załączając smutna piosenkę, zaczęłam mówić, że odszedł, że tak po prostu mnie zostawił. po czym spuściłam głowę w dół i z przekonaniem powiedziałam, ` z resztą i tak, nic mi się w życiu nie udaje .. ` nagle wybuchłam płaczem, podeszły do mnie dziewczyny i przytuliły, zaczęły mnie pocieszać i mówić, że na jednym blondynie świat się nie kończy, że on nie jest mnie wart . ale, ja i tak miałam swoje zdanie. zaczęłam płakać coraz bardziej, ale czułam, że mam kogoś komu na mnie zależy, że rozumieją każde moje słowo, i ten cholerny ból, a najważniejsze, że nie zostawią mnie, wtedy kiedy najbardziej ich potrzebuje. naprawdę dotąd nie wiedziałam, jak to dobrze mieć przyjaciela. ♥ / znowuty.
|
|
 |
To właśnie on jest autorem każdego mojego uśmiechu."\zolzaa
|
|
 |
Awansowałeś na główny obiekt westchnień w moim życiu."♥\zolzaa
|
|
 |
Zgwałcę cię pod różową parasolką.! / cynamonowaa
|
|
 |
uczucia się zmieniają, ludzie chyba też. / znowuty.
|
|
|
|