|
majulaa.moblo.pl
I nienawidzę jak bardzo Cię kocham.
|
|
|
I nienawidzę jak bardzo Cię kocham.
|
|
|
' wiem jak trudno jest uwierzyć...kiedy wszystko traci sens.'
|
|
|
Selektywnie patrząc przez pryzmat suchej oceny, mogę ewidentnie stwierdzić, iż Twoja indolencja intelektualna nie obliguje mnie do prowadzenia dalszej konwersacji z Tobą.
|
|
|
- Byłaś grzeczna? - I to jeszcze jak. Mijałam go na ulicy i nawet go nie oplułam.
|
|
|
i postanowiłam powiedzieć Ci wszystko, ale ten wzrok po raz kolejny sprawił, że przeszłość stała się nieważna. liczyło się tu i teraz.
|
|
|
uwielbiam wymyślać przed snem historie w których jesteśmy tak zajebiście w sobie zakochanii, później ze łzami w oczach wybieram najlepszą i chcę aby właśnie ona zdarzyła się następnego dnia..
|
|
|
i nie mów mi że będzie dobrze bo w tej sytuacji to niemożliwe, rozumiesz? niemożliwe.
|
|
|
mam Cię 5 dni w tygodniu. dlaczego pięć? bo mogę Cię widzieć tylko w szkole, na przerwach. na długich korytarzach, wśród tłumu szukam Ciebie. czasem znajdę tylko Twoją sylwetkę, a czasem miniemy się bez słowa spoglądając sobie w oczy. ile te nieme spojrzenia jeszcze będą trwały?
|
|
|
po sekundzie zastanowienia definitywnie stwierdzam że się w Tobie zakochałam.
|
|
|
tsa, cały czas mówię sobie ' będzie dobrze, bądź dzielna, dasz radę ' , a jak przyjdzie co do czego, to nie daję rady, nie jestem dzielna i nie jest dobrze .
|
|
|
Bo wiesz, nieważne czy to prawdziwa miłość, szalone zakochanie, totalne złudzenie, czy moglibyście być razem do końca życia, czy tylko przez dziesięć minut- boli tak samo, kiedy ktoś ci to odbiera. Bo tak samo umiera nadzieja. A nadzieja jest zawsze prawdziwa.
|
|
|
najpierw podoba Ci się - tylko tyle. później zauważasz , że obchodzi Cię to z kim gada , jakie ma koleżanki. kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wypierasz się , że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba. w końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. trwa to dość długo. jest oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. w końcu zaczynasz czuć , że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą , że to nie prawda. bo przecież jesteś zimną i bezuczuciową panienką. po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie , że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku.
|
|
|
|