To naprawdę straszne uczucie budzić się po imprezie w pustym łóżku pośród siedmiu par. Ale znacznie gorzej jest budzić się z kimś, kto zrozumiał, że to był błąd i ucieka nie całując, nie łapiąc za rękę, nie spoglądając nawet. Dlatego właśnie tak bardzo bałam się zasnąć. Dziś to bez znaczenia, że pewnie już nigdy nie położymy się obok siebie. Liczy się tylko to, że pierwsze co poczułam po przebudzeniu to ciepło Twojej dłoni na swoim udzie, i pocałunek w czoło na powitanie.
|