 |
macicomomento.moblo.pl
Jeśli usłyszysz przypadkiem w radiu lub telewizji o rozszalałej histeryczce tańczącej na skraju wieżowca z butelką wina krzyczącej do przechodniów że życie jest
|
|
 |
Jeśli usłyszysz przypadkiem w radiu lub telewizji , o rozszalałej histeryczce tańczącej na skraju wieżowca z butelką wina , krzyczącej do przechodniów, że życie jest brutalne a cukier za słodki - to będę ja zmagająca się z tą chorą miłością...
|
|
 |
nie zapomniałam o Tobie, nie przestałam Cię kochać, nie przestałam tęsknić, myśleć. wcale nie pogodziłam się z myślą, że już nie wrócisz. wciąż cię kocham. tak bardzo mi Ciebie brakuje. nauczyłam się już udawać przed innymi, że nic do Ciebie nie czuję, lecz w środku nic się nie zmieniło, bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu.
|
|
 |
` ignorujemy tych, którzy nas uwielbiają. uwielbiamy tych, którzy nas ignorują. kochamy tych, którzy nas ranią. ranimy tych, którzy nas kochają .
|
|
 |
A ja ? Ja będę niezależną kobietą, myślącą tylko o przyjaciołach, będę miała w dupie tych wszystkich facetów, co marnują mi życie ...
|
|
 |
Myślisz, że to takie proste, zniszczyć kogoś, a potem przeprosić, wybaczyć, bo to nic nie bolało ! ...
|
|
 |
ONA ? Wciąż zagubiona, w przeszłość zapatrzona. TY ? Nie chciałeś jej słuchać i nie umiałeś ufać. ONA ? Zrobiła dla Ciebie tyle, pamiętała każdą wspólną chwilę . TY ? Zacierałeś wszystkie wspomnienia, a przez to straciłeś marzenia. ONA ? Płakała dniami i nocami, cieszyła się każdymi sekundami. TY ? Miłości innym nic dawałeś, ale czy tego żałowałeś ? ONA ? Krzyczała, płakała, a i tak Cię kochała !! TY ? Uczuć jej nie okazywałeś, ciągle udawałeś ! ONA ? Nadzieję swą straciła i wszystko w przeszłość odrzuciła, na samym dnie została, nikt jej nie słuchał chociaż krzyczała ! MIŁOŚĆ tu nie zwyciężyła, tylko jeszcze bardziej pogrążyła... Całe życie jednak TY przegrałeś, mogłeś wygrać lecz nieskorzystałeś ! A ONA ? Chodź cierpiała - zrobiła coś jeszcze - POKOCHAŁA !!!
|
|
 |
Dostałam sms-a.Chciał się spotkać.Natychmiast.Wiedziałam,że coś jest nie tak Od kilku dni praktycznie się nie widzieliśmy,wymyślał marne wymówki,jednak wiedziałam,że coś się dzieje.chwile później wyszłam na umówione spotkanie Dostrzegłam go siedzącego na murku.Podeszłam do niego,lecz bałam się odezwać.Bałam się tego,co może za chwile nastąpić.Spojrzał na mnie i bez żadnych emocji powiedział,że to koniec.Tak po prostu.Spojrzałam na niego,by upewnić się,że mówi prawdę.–Kim ona jest? – Spojrzał na mnie lekko zmieszany - Nie znasz – Chciał otrzeć łzy płynące po moim policzku,lecz nie pozwoliłam mu na to- Tak masz rację nie znam.Już nie-Doskonale wiedziałam kim była –Przepraszam…-pamiętaj.Gdy będziesz chciał wrócić nie licz na to,że ci pozwolę.Już wybrałeś –wracając do domu mijałam ludzi,którzy przyglądali mi się za zdziwieniem.Rozmazany tusz,łzy.To bolało.Miałam rację.Po miesiącu wrócił,błagał bym mu wybaczyła.Lecz mimo wielkich chęci nie potrafiłam.Zbyt wiele wycierpiałam.
|
|
 |
bo ja najzwyczajniej w świecie nie mam odwagi zeby ci to wyznać .
|
|
 |
mam ochotę krzyczeć, bo nikt mnie nie rozumie. !!!
|
|
 |
i wszystko było by dobrze, gdybym nauczyła się znów ufać ludziom.
|
|
 |
Cholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?
|
|
 |
szkoda , że teraz nasza rozmowa kończy się po 2 minutach zwykłym ' aha ' .
|
|
|
|