|
maarrtt.moblo.pl
1 w nocy. Kurdemol powiedziałam. Zostawiłam swój telefon w jego bluzie. Chwyciłam służbowy telefon ojca którego nie miałam w książce adresowej i wysłałam pod s
|
|
|
"1 w nocy.
- Kurdemol- powiedziałam.
Zostawiłam swój telefon w jego bluzie.
Chwyciłam służbowy telefon ojca,
którego nie miałam w książce adresowej
i wysłałam pod swój nr:
*Kocham Cię. Kiedy się znowu spotkamy?*
*- Na zawsze Twój.* - wybuchnęłam śmiechem.
Czy ja właśnie podaję się,
za niesprawnego umysłowo wielbiciela samej siebie?
Po chwili dostałam smsa, na komórkę ojca, od niego:
*Też Cię kocham Skarbie i nie martw się,*
*jak jutro Ci oddam fona to się zobaczymy.*
*- Od zawsze, na zawsze Twój.*
Czy on zawsze musi wszystko wiedzieć?"
|
|
|
Oddałabym każde jutro za dziś .!. /maarrtt/
|
|
|
Bitwa z wrogiem jest o wiele lepsza , niż bitwa z kimś kogo się kocha. /maarrtt/
|
|
|
Codziennie karmisz mnie kłamstwami, kochanie, nie jest już głodna . /maarrtt/
|
|
|
Życie robi mnie w hu.ja , daje mi Ciebie , po czym zabiera , bronię się , próbuję Cię wyszarpać, wydrapać, wydrzeć , lecz to nic nie daje , jestem bezsilna , życie jest silniejsze ode mnie . Przykro mi . /maarrtt/
|
|
|
I znowu się zawodzę na Tobie, nienawidzę. Unosisz mnie do samych gwiazd, krążę po niebie w Twoim zapachu, a potem tak naiwnie i niespodziewanie spadam na samą ziemię i ciężko mi się podnieść. Cicho płaczę i wspominam znowu, jak było kiedyś.
A teraz gdy potrzebuje Twojej... ręki na otarcie, łez boję się po nią sięgnąć, by się znów nie zawieść.
|
|
|
Wychodząc zza moich drzwi , szepnął mi do ucha , ze mnie kocha i chce powtórzyc nasze spotkanie w najbliższym czasie. Pocałowałam go czule na pożegnanie, widziałam tylko jak powoli znika za drzewami, najbliższy czas zamienił się w lata, a pocałunek na pożegnanie był odtwarzany w mojej głowie miliard razy . /maarrtt/
|
|
|
♥ Potrzebuję chłopaka, który na imprezie nie zapomni, że ma dziewczynę, który nawet nie spojrzy na żadną inną. ♥ /maarrtt/
|
|
|
Kiedyś potrafiłam gadać z Tobą o głupotach i robić do ciebie śmieszne miny, a teraz nawet uśmiechnąc się nie potrafię . /maarrtt/
|
|
|
Czasem zastanawiam się co myślisz , patrząc na mnie. /maarrtt/
|
|
|
Tęskinłam za tobą , choć byłeś dwa kroki ode mnie. /maarrtt/
|
|
|
Odszedł. Tak po prostu. Tak po cichu. Jeszcze ostatni raz spojrzał mi głęboko w oczy, pocałował w czoło, mocno przytulił i
... zniknął...
|
|
|
|