|
Amorku proszę zrób to jeszcze raz ale tym razem go traf!
|
|
|
Generalnie jakby na to nie patrzeć to mam to wszystko w dupie.
|
|
|
Ten się śmieje ostatni.... kto wolno kojarzy.
|
|
|
I tak programowo zakładam pozytywny obrót spraw, odrzucam strach, perspektyw brak i nic nie chcę.
|
|
|
Powietrze pachnie jak malinowa mamba
|
|
|
Po co mówisz coś jeśli zrobić tego co mówisz nie umiesz
Waga słów wielka jest, ciężka jak głaz, ale Ty musisz ją unieść
Jeśli marzysz szacunek mieć i poparcie w swym ludzi tłumie
Żeby mówić coś prawda - najpierw musisz to zrozumieć!
|
|
|
O czym myślisz, kiedy nie wiesz, co się stanie? Żyjesz tylko tą myślą, że czas pokaże. Bo życie to nie bajka napisana przez głupca. O czym myślisz, kiedy nie masz nic oprócz jutra? `
|
|
|
Nie wiem skąd to masz, ale masz to wiesz.
Czujesz jak to działa - po mnie widzisz też.
Nie zamierzam robić czegoś sobie wbrew.
Wiem, że Twoja teraz szybciej też pulsuje krew.
Od pewnego czasu widzę Ciebie, wiesz.
Jakby coraz częściej, chyba coś w tym jest.
|
|
|
Bardzo wielu rzeczy do siebie nie biorę
Czasem w tym co kocham wolę zostać amatorem
Bo trzeba silnym być żeby mieć pokorę
I odwagę tylko mieć żeby umieć stać na dole.
Dzięki temu ciągle wierzę w swą niezastąpioną rolę
Wierzę w dobre miejsce, w dobry czas i dobrą porę
Marzę idealną mieć frekwencję w życia szkole
Wierzę, że gdy coś się stanie ja wykażę silną wolę.
Bo to co ważne jest tak proste jest
Pamiętaj w życiu liczy się najmniejszy nawet gest
Ja wierzę, że zanim przyjdzie kres
Ja muszę żyć tak by nikt nie uronił przeze mnie łez
Ja nie jestem już naiwna, ale ciągle mocno wierzę
Że nie każdy człowiek dla drugiego musi być jak zwierzę
Ja rozumiem, że ważne jest bym robiła to co umiem
Żebym świeciła jak latarnia w ludzi tłumie.
|
|
|
Są momenty Gdy wyobrażam sobie życia lepszego fragmenty
|
|
|
Wiem już coś o życiu,
ale ciągle mało, mało.
Za mało żeby kogoś uczyć tu czarno - tam biało,
za mało żeby sobie wszystko dobrze wytłumaczyć.
Słowa więzną gdzieś w gardle bo wydają się głupie,
myśli w głowie zemdlały, żadnych nie znam już sztuczek.
Miłość jak najmocniejszy narkotyk,
podniebne loty - bilet to dotyk.
Mam w oczach Ciebie, poznasz mnie po tym
nie chcę nic więcej,
Wiem ze pragnę, że tęsknię, gdy blisko nie jesteś.
Chcę dla Ciebie wszystkiego co dla Ciebie najlepsze. Od pewnego czasu mocno wierzę w cuda,
że rzeczy szalone potrafią się udać.
I tak programowo zakładam pozytywny obrót spraw,
odrzucam strach, perspektyw brak i nic nie chcę.
|
|
|
|