|
czuję się żałośnie, czekając na wiadomość od Ciebie. po tym wszystkim co mi zrobiłeś. jestem gotowa Ci wybaczyć, pomimo tego, że jeszcze nie przeszło Ci przez myśl, żeby mnie przeprosić.
|
|
|
Mówiąc komuś "Kocham Cię" musisz wiedzieć,że to więcej niż tylko słowa.To wyznanie,które obowiązuję Cię do dbania,kochania,poświęcania swojego życia dla tej osoby. Szkoda,że dla niektórych to tylko "słowa".
|
|
|
nie dzwoń do mnie, kiedy kolejna panna nawali. nie pisz, bo Ci smutno, bo samotnie, bo znowu nie masz z kim spać. mnie już nie ma, rozumiesz? nie pytaj co u mnie, bo odpowiedź znasz. nadal mam żal do świata, że pozwolił nam się spotkać, a potem z uśmiechem na ustach odebrał tą znajomość. nie interesuj się moim życiem, bo sam zrezygnowałeś z bycia jego częścią, a ja? nie jestem kurwa mać kołem zapasowym, nie dzielę się na pół.
|
|
|
kiedyś dotrze do Ciebie, że pozbawiłeś się czegoś naprawdę pięknego. że zabiłeś coś, co mogło nazywać się Naszym wspólnym życiem. oszukałeś tą miłość, by móc się przez chwilę zabawić. ale nadejdzie w końcu ten dzień, gdy przeglądając listę kontaktów w telefonie, gdzieś pomiędzy panną 24, a panną 26 przeczytasz Moje imię. wspomnisz kim dla Ciebie byłam i jak wiele zrobiłam. przypomnisz sobie, że kochałam, a Ty bezpodstawnie zburzyłeś to uczucie. będziesz żałował i zapijał wspomnienia. ale to Ci nie pomoże. w końcu przeszłość kiedyś każdego dopada.
|
|
|
chcę żebyś poczuł się tak jak ja, chociaż na chwilę. ale nie na długo, bo jeszcze się zabijesz.
|
|
|
nieprawda . nie zabolało mnie to, gdy powiedział ' to koniec' . nie zabolało Jego odejście. nie zabolało to , że znów zaczął palić. że wrócił do alkoholu, albo narkotyków. że całe dnie przesiadywał z kumplami na osiedlu, a noce zarywał na grubych melanżach. nie zabolało to, co o mnie mówił innym. nie zabolał sposób w jaki mnie potraktował. zabolały słowa, które dostarczył mi w formie smsa o treści ' zastanawiam się, czy kocham tak naprawdę Ciebie, czy Ją. ' .
|
|
|
dla mnie słowa "kocham Cię", to coś wyjątkowego, coś, czego nie mówi się każdemu, a komuś kto na to zasługuje i komuś, kogo naprawdę darzy się tym uczuciem. szkoda, że dla Ciebie to tylko dwa głupie słowa, coś jak 'cześć', bez większego znaczenia, coś, co możesz powiedzieć każdej przypadkowo napotkanej dziewczynie, aby tylko była Twoja przez jakiś czas.
|
|
|
Nienawidzę Cię za wszystko. Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.
|
|
|
Myślisz pewnie, że łatwo jest mi z tym wszystkim. Staję przed lustrem, patrzę w swoje oczy, poprawiam fryzurę i idę, żyję jak gdyby nigdy nic się nie stało. Myślisz pewnie, że nie otrzymałam ciosu, nie mam ran, nie mam nawet blizn, bo nikt mnie nie skrzywdził. Myślisz pewnie, że daję radę, oddycham łatwiej niż kiedykolwiek, że jestem zadowolona z dnia. Myślisz pewnie, że nie tęsknie, nie żałuje. Myślisz pewnie, że to był mój wybór. Mylisz się ze wszystkim...
|
|
|
Nie wiem czy słuchasz jak mocno bije serce,kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze
|
|
|
być może za kilka lat spotkamy się gdzieś przypadkiem i pójdziemy razem na kawę. porozmawiamy wtedy, na spokojnie, zmienieni przez kolejne kilogramy doświadczeń. uśmiechniemy się do siebie - nieco poważniej, bez dawnej namiętności. we wspomnieniach kilka razy przewiną się wybrane wspólne chwile, lecz przede wszystkim - prawdopodobnie powiem Ci prawdę. opowiem Ci, co się wydarzyło, dlaczego jestem na Ciebie zła, pozwolę Ci zrozumieć. za kilka lat, bo teraz nie potrafię. teraz nie chcesz mnie słuchać. teraz uważasz, że usilnie próbuję zepsuć Ci życie podczas kiedy właściwie nie mam w tym udziału. teraz mi jest właściwie obojętne, co o mnie myślisz, a wówczas powiem Ci to tylko po to, żebyś zrozumiał jak bardzo pomyliłeś się co do zmiany mojej osoby i odczuć mojego serca względem Ciebie.
|
|
|
może tu właśnie chodzi o to że ja wcale nie jestem taka na jaką wyglądam? może Ty, tak naprawdę mnie jeszcze w ogóle nie znasz? może tak naprawdę jestem niepoukładana jak moje włosy rano, kiedy wstaję z łóżka? może mam pewne przyzwyczajenia, których nie zmienię, i masę wad, o których nikt nie wie? może tak naprawdę za moimi brązowymi oczami nie chowa się radość i szczęście, tylko ból i łzy które moczą moją poduszkę? może właśnie wszystko się u mnie sypie, a Tobie i tak nadal wydaje się że jest wszystko w porządku, bo mam tusz na swoim miejscu, i wargi w całości? nie słyszałeś nigdy jak moje serce pęka,rozpada się kiedy to po raz kolejny słyszę że coś spieprzyłam, że to wszystko moja wina. a starałam się całą sobą. nie mianuj się więc z durnym uśmieszkiem na twarzy moim przyjacielem, bo do cholery nic o mnie nie wiesz. nie znasz mnie.
|
|
|
|