|
m_a_m_o__m_l_e_k_o.moblo.pl
codziennie wmawiam sobie że daję radę.
|
|
|
codziennie wmawiam sobie, że daję radę.
|
|
|
pamiętam, gdy rok temu zrobiłam wielką rewolucje w domu. kiedy z szafy wyrzuciłam wszystkie ubrania, sukienki, zwykłe bluzki. zostawiłam tylko trzy wielkie t-shirty, jedną bluzę i parę czarnych baggy. wyrzuciłam wszystkie niepotrzebne mi ubrania i dokupiłam więcej, tych przydatnych. pamiętam wzrok sąsiadek, jakbym nagle zmieniła płeć. zdziwienie mamy i pozostawienie tego bez komentarza przez tatę. a On ? On to akceptował, był ze Mną i wspierał, kiedy tylko robiłam coś po swojemu.
|
|
|
Ciebie szmato nawet patykiem bym nie tknęła.
|
|
|
Mówisz o mnie, to mów to do mnie.
|
|
|
Lubię gdy mnie ktoś przytula bez powodu .
|
|
|
Wiem, jak cholernie trudno ze mną wytrzymać, ale są osoby, którym nie sprawia to trudności.;]
|
|
|
`Próbuję uciec od samej siebie.
rzucam sie na wiatr,
marzę przez cały czas,
żyję w chmurach jest odwagą robić coś prosto z serca,
czasem mam już dość,
ale znowu mnie nakręca. < 3 !.
|
|
|
Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku, gdzie w promieniach słońca mienią się różnymi kolorami jesienne liście. Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim. Spojrzeć w Twe oczy... Gładzić dłoń. Dotykać Twej twarzy. Ust . Pocałować. Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna, bezpieczna w Twych objęciach. Chciałabym zapomnieć o tym, co było. Żyć chwilą obecną. Pragnę usnąć wtulona w Ciebie. Obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię. Czuć, że jestem Ci potrzebna, wiedzieć, że jedyna. Chcę się z Tobą drażnić, pokłócić... Tylko po to, by później się czule pogodzić... I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz...
|
|
|
wiedziała, że będzie w kościele. zawsze do niego przychodził. wiedziała nawet gdzie siedział. od zerwania minęły cztery dni i od wtedy widzieli się tylko raz. ubrała to co go najbardziej pociągało, czarne legginsy i sweter w paski za pupę, odkrywający jej nagie ramiona. poszła do ławki obok niego. przez całą mszę czuła jego wzrok na sobie, nie odwróciła się, nie spojrzała mu w oczy. żałował i to było pewne. wysłała buziaka jego kumplowi z którym siedział, jakie było jego zdziwienie gdy kumpel mi go odesłał, a on walnął go z całej siły w ramię. jego przyjaciel uśmiechnął się tylko do mnie, a on patrzył na nas ze złością w oczach. tak kotku, mówiłam że będziesz żałował.
|
|
|
"niech pani wstawi następne dwie, na kolejną połowę lekcji, bo coś mi się zdaje że szybko nie zacznę uważać". nauczycielka oburzona, wpisała mi uwagę, ale co tam, jakie to miało w tamtym czasie znaczenie. klikał na telefonie chyba od pięciu minut, szeroko się uśmiechał, ciągle przytakiwał sobie głową, był tak dziwnie ucieszony. nagle poczułam wibracje telefonu w kieszeni spodni, od razu wiedziałam że to on "nawet nie masz pojęcia jak ładnie dzisiaj wyglądasz". rozpierdolił mnie na tysiące kawałków, dobrze że siedziałam tamtego dnia sama, bo pewnie gdyby była moja schorowana przyjaciółka obok mnie, to ze szczęścia bym zaczęła ją całować. wysłałam mu kilka buziaków, wpatrując się w tablicę, a serce o mało co nie wyskoczyło by z mojej klatki piersiowej. odpisał "po lekcji skarbie, po lekcji".
|
|
|
- uparta, dumna, honorowa, często wścibska i bezustannie narzekająca. - wymienił po pytaniu o to, jakie cechy lubi we mnie najbardziej. zrobiłam wielkie oczy, omal co nie nalewając wody obok szklanki, a nie do jej środka. westchnął wstając
od stołu. zabierając dwa kubki, z krótkim 'chodź' ruszył do mojego pokoju. - kocham te cechy, bo inni ich nie znoszą. kocham je, bo Cię charakteryzują, a faceci zapoznając się z nimi, dają sobie spokój. prawie byłem jednym z nich, gdybym nie wyszedł wtedy po pierwszej kłótni. gdybym wkurwiony nie spalił szluga i nie uświadomił sobie pewnej kwestii. tamtego dnia serce krzyczało do mnie przeraźliwie. cholerne 'nie spierdol, bo to skarb!'. teraz wiem, że pod tymi cechami kryje się brylant, Twoja dusza. wiesz, co mnie w tym jara najbardziej? - mruknął zaczepnie, na co posłałam Mu uważniejsze spojrzenie. pocałował mnie lekko w usta, a nie oddalając się, szepnął: - jesteś moja, w końcu.
|
|
|
po rozstaniu z Nim zmieniłam się, schudłam, zmieniłam fryzurę, kolor włosów, zaczęłam ubierać się seksowniej. pewnego dnia gdy szłam przez miasto minęłam go a jego mina była nie do opisania. minutę po tym gdy się minęliśmy zadzwonił mój tel to był właśnie On, prosił żebym na Niego zaczekała. zaczekałam. mówił, że chce do mnie wrócić, że teraz widzi ile stracił. za późno koleś, zmieniłam się dla siebie a nie dla Ciebie.
|
|
|
|