|
m2_blaut.moblo.pl
Mimo że powiedziałeś kiedyś kocham pierwszy a ja odpowiedziałam teraz kiedy ja mówię kocham masz to w dupie...a miałeś mnie nawet ochotę pocałować..
|
|
|
Mimo, że powiedziałeś kiedyś kocham pierwszy a ja odpowiedziałam, teraz kiedy ja mówię kocham masz to w dupie...a miałeś mnie nawet ochotę pocałować..
|
|
|
Podaruj mi chociaż jeden z tych twoich czarujących usmiechów i choć przez chwilę przytul bez słowa nie zwarzając na innych...
|
|
|
"Nawet nie wiesz jak czasem jest trudno, nie wiesz nic na ten temat. Codziennie nowe fałsze. Z każdą godziną przybywa coraz więcej kłamliwych ludzi, którzy jak w systemie powtarzają beznamiętne " Odszedł, bo bóg tak chciał, nie potrafił żyć na ziemii nie był cb wart. Z czasem będzie dobrze"... Czas nie leczy ran. Już nie weirzę w te puste wersy hip-hop i rap piosenek. Bo wiesz czas odkłada uczucia i rany gdzieś na gorszy dzień kiedy będziemy o nich mniej już pamiętać i się do nich przyzwyczaili."- tak właśnie napisałam na kartce w kratkę, którą wrzuciłam do rzeki, bo myślałam, że może tak ten list do cb dojdzie. Chciałam żebyś wiedział co o tb mówią, jak dobrze im idzie kłamanie kiedy nie ma cię z nami ciałem.. Patrz na mnie gdziekolwiek jesteś i chroń od złego. Kocham cię...
|
|
|
Pije, pale, odzywam sie wulgarnie, siedze nad przepaścią jakby było pode mną stabilne podłoże. Tak masz rację, co się ze mną stało? Z tą wzorową uczennicą i jej naiwnym, dziecięcym spojrzeniem w oczy..To wszystko już minęło, nigdy już nie wróci..przyzwyczaj się do tego
|
|
|
Wiesz mam dość. Po co nam jakieś podziały, co? Dlaczego łysy to pedał, blondynka jest głupia, ruda fałszywa, a ciemnowłosa zła? Powiedz dlaczego nie możemy nie zwracać na takie głupie rzeczy uwagi? A tak na marginesie ja czuje się w duchu blondynką z elementem rudego i czarnego z domieszką łysego? I co teraz zrobisz? "przefarbujesz mi duszę"??? Właśnie...
|
|
|
Do pewnego czasu powtażałam sobie, że zawsze będzie lepiej, że trzeba wziąć los w swoje ręce. Teraz wiem, że tak nie można. Musiałam wszystko zostawić, musiałam ignorować łzy spływające po policzkach. Chciałam zapomnieć, ale nie mogłam. Kiedy czegoś bardzo pragniemy los robi nam na przekór. Kiedy dałam sobie spokój, grałam w tę jego śmieszną grę nadal. Mimo, że miałam wyjebane zrozumiałam, że tak nie może być wiecznie. Wiesz, bo tak czasami bywa.. Nigdy nie zrealizujemy naszego planu dopóki jakaś nasza cząstka będzie pragnęła czegoś więcej, póki serce będzie miała sprzeczne zdanie niż rozum. W życiu jest dużo takich sprzeczności, spotykamy się z nimi na co dzień, ale mimo tego, że jest ich tak dużo nie naprawimy, czy zapomnimy wszystkich. Musimy wybrać te najważniejsze i je zostawić gdzieś bardzo daleko na dnie serca, gdzie nikt ich nie znajdzie mimo, iż my pamiętamy, ale być może mieliśmy wystarczająco odwagi aby zamknąć akurat ten rozdział życia...
|
|
|
Tysiąc tęsknot, tysiąc wspomnień, tysiąc pięknych spojrzeń w oczu.. Wiesz dlaczego ich tak dużo? Bo tu miłość drogą kroczy..
|
|
|
Odwróciłam się a kiedy znów na niego spojrzałam już przytulał się z tamtą. To nie moja sprawa, jest wolnym człowiekiem, ale.. wiesz jak to boli? No właśnie, więc już lepiej nie mów nic. ;(
|
|
|
To było takie dziwne uczucie kiedy od jakiegoś czasu po raz pierwszy dotknęłam jego skóry i usłyszałam inny niż zwykle, przyjemny ton głosu..
|
|
|
I nagle w przypływie chwili zapragnęłam być wymalowaną blondynką z czerwonymi ustami, której chłopacy gapią się w cycki.
|
|
|
Niespodziewanie wszystko poszło po mojej myśli, ale do czasu kiedy zobaczyłam go radosnego z nią...
|
|
|
Kiedyś wszystko było prostrze. Wstawałam o siódmej rano budzona zapachem świerzej kawy i aromatycznych racuszków. Kiedy schodziłam po schodach już na mnie czekał. Przytulał czule i wiedziałam, że przy nim nic nie może mi się stać. Co sobotę otwieraliśmy kolejne pudełko serduszkowych ciastek. Czasami sama łamałam te śmieszne kakaowe serduszko, czasami już były połamane bo tak już musiało być On zawsze brał dwie pasujące do siebie połówki i zjadał jednocześnie razem. Wtedy śmiałam się z niego, żę przesadza, że przecież nic złego nie może się stać. Dzisiaj budzi mnie ta sama melodia budzika o 7:05, miś z salonu wita mnie tym samym życzliwym uśmiechem bo wie, że go zaraz przytule. Co sobote jem te same seruszka, ale tym razem wszystkie staranie i ostrożnie zjadam żeby zadnego nie złamać. Odkładam te złamane połówki na stól i wpatruje się w nie z łzą w oku, bo teraz dała bym wszystko aby znów jadł ze mną te połamane połówki, których z każdym tygodniem przybywa jeszcze bardziej..
|
|
|
|