|
Wciąż myślę o Tobie, zamykam zmęczone oczy, jesteś ze mną
czuje Ciebie,
Twój lekki dotyk.
|
|
|
Przeszłość to ból dziś jest sercem, wracam do niej chociaż nie chce. Boże wyciągam ręce proszę,
chce jak najlepiej, a wciąż tylko cierpię i cierpię.
Przeszłość była błędem niosła klęskę. Czekam na jutro i w jutro wierzę, obrałem drogę, ale się boję,
bo świat mój, jest tym pokojem.
|
|
|
Mijają miesiące, a tkwi wciąż ten sam problem,
jak obudzić się z marzeń i zacząć żyć dalej,
jak przemówić do serca by przestało się lękać,
jak odgonić te chwile, które wciąż wbijają sztylet
|
|
|
Przeszłość mnie boli i nie daje spokoju, kiedy siedzę sama w zamkniętym pokoju, kiedy łzy cisną się same na zewnątrz, ja umieram od środka, krwawiąc od wewnątrz.
Bez cienia nadziei staram się wciąż to zmienić by uwolnić swe myśli i na nowo ze wszystkim
znów uwierzyć w marzenia, które chcą przyszłość zmieniać z każdą chwilą być pewna, że dam radę przetrwać.
|
|
|
Już żałuję tamtych dni, w których pozwoliłam Ci
mieć w opiece każdą z chwil, którą i tak zniszczyłeś mi.
Nienawidzę Twoich rąk, którymi prowadziłeś mnie.
Nienawidzę Twoich słów, które pozostawiły chłód.
Nie wiem, dlaczego byłam tak naiwna i pozwoliłam Ci wygrać.
Nie wiem, dlaczego zostawiłam Tobie siebie, chociażby w połowie.
Może czas już zapomnieć, ze istniałeś?
Że o tą miłość nie dbałeś?
Może czas już odnaleźć to na co czekam?
to na co czekam...?
|
|
|
Przytul mnie gdy tego potrzebuje weź ten bagaż, a ty patrz Boże jak to się robi gdy nie pomagasz. Oni są zawsze przy mnie i to chyba dzięki bogu, sama już nie wiem czy wierzyć w tą pewność bez dowodu. Staję po raz ostatni, licząc na lepsze jutro z nadzieją, że zobaczę się w kolorach patrząc w lustro. Wstaję po to by jutro znowu bezsilnie kucnąć, kucam by wstawać, wstaje by stawiać czoła smutkom.
|
|
|
Gdy Cię nie ma obok czekam na gest, na słowo że jesteś tutaj dla mnie nawet gdy Cię nie ma obok
|
|
|
Trwaj w słońcu. Nic pięknego nie rośnie w ciemności.
|
|
|
I popatrz wszystko jakieś prostrze dziś.
Dobrze jest wiesz chociaż nie do końca tak miało być.
Przed chwilą jeszcze brakowało mi sił, ale podniosłam się i teraz już dalej chce iść.
|
|
|
I popatrz wszystko jakieś prostrze dziś, ślady łez na policzkach gdy w myślach gubię się swych. Smutnych chwil, dzień pełen zwiastuje radość na dniach, deszczowe szare dni nie będą trwać wiecznie prawda.
|
|
|
Zamykam oczy po raz kolejny słuchaj, więcej czasu na oddech dziś spokój ducha. Chcę mieć Ciebie tutaj to akurat wiesz już, chcę więcej niż twoje usta na mojej szyi co wieczór. Zamykam oczy, może tym razem się uda, a może tym razem faktycznie ktoś mnie wysłucha.
|
|
|
Zamykam oczy i znów się wyciszam. Zaciskam pięści wierząc, że szczęście mi sprzyja dzisiaj,
Dotykam w myślach chwil, których brakuje mi na co dzień. Odpływam znów na chwile w miejsca w których być nie mogę.
|
|
|
|