|
luizia686.moblo.pl
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie że jest między
|
|
|
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali. /just_love.
|
|
|
Siedziała na przerwie w szkole, gadała o głupotach bo miała zajebisty dzień , nagle wypaliła - Życie jest jednak do dupy , miłości nie ma..-Młoda wiesz co , ja będę Twoim osłem.-odezwał się kumpel.-A ja Twoim kotem.-odezwał się drugi.-A Shreka chuj strzelił ! – powiedziała już ze śmiechem. / mowmibeybee_x33
|
|
|
kiedy z Tobą rozmawiam jestem spięta jak prostytutka w kościele./ abstracion
|
|
|
niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno. machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze. przecież kazał jej być dzielną/
okiemnieogarniesz
|
|
|
dobra okej! nigdy nie mówiłeś ,że będziemy razem. Ale do kurwy nędzy myślałam ,że codzienne spotkania, całusy, przytulania, sms'y o treści " kocham cię" do czegoś zobowiązują. Nie wiedziałam ,że teraz po 7 miesiącach zostawia się dziewczynę z dnia na dzień pisząc " sorry laska, poznałem inną" . Jeśli tak teraz wygląda miłość, to ja dziękuję, postoję/pozorna
|
|
|
Wskoczyłabyś za mną w ogień ? Kiedyś. Dzisiaj stałabym jak idiotka ze łzami w oczach patrząc jak się palisz.
karolkaa95
|
|
|
Nauczyli nas regułek i dat, Nawbijali nam mądrości do łba, Powtarzali, co nam wolno, co nie, Przekonali, co jest dobre, co złe. Odmierzyli jedną miarą nasz dzień, Wyznaczyli czas na pracę i sen. Nie zostało pominięte już nic, Tylko jakoś wciąż nie wiemy jak żyć. ||
smerfetka_love
|
|
|
- przyjacielu ,musisz o mnie dbać. - chcesz chleb ? pić ? jeść ? kupkę ? umyć cię ? może pobawić się chcesz ? pograć? wyjść ? wejść ? jabłko ? banana? wodę ? meliskę ? minetkę ? wątróbkę ? prezerwatywkę ? pozytywkę ? - ... prezerwatywkę? - no co 21 wiek. / najebanamiloscia&alwayssmiile.
|
|
|
Nienawidzę tego uczucia, że nie mam nikogo przy sobie. Wszystko się pozmieniało, nawet nie zauważyłam kiedy. Nie miałam szansy się przed tym obronić... cholerna ja. Chcę czego innego, innego otoczenia, innych ludzi, innego miasta. Dlaczego doprowadzacie mnie do takich myśli? | Nienawidzę tego uczucia że nie mam nikogo przy sobie. Wszystko się pozmieniało nawet nie zauważyłam kiedy. Nie miałam szansy się przed tym obronić... cholerna ja. Chcę czego innego innego otoczenia innych ludzi innego miasta. Dlaczego doprowadzacie mnie do takich myśli?
Nienawidzę tego uczucia że nie mam nikogo przy sobie. Wszystko się pozmieniało nawet nie zauważyłam kiedy. Nie miałam szansy się przed tym obronić... cholerna ja. Chcę czego innego innego otoczenia innych ludzi innego miasta. Dlaczego doprowadzacie mnie do takich myśli?
lilu89
lilu89
|
|
|
- Czasami miłość i przyjaźń różni siętym co coca-cola od pepsi. - A czym różni się coca-cola od pepsi? - Nazwą //kraina-uczuc
|
|
|
kredką jesteś, że Cię tak codziennie strugają , dziewczynko ?/ veriolla
|
|
|
Wchodząc zmarźnięta do szkoły , przytuliłam się do pierwszego kaloryfera . " Zobacz już się z kaloryferem puszcza " . Usłyszałam głoz tej ścierki . Odwróciłam się , aby jej przywalić , ale wtedy zobaczyłam Ciebie idącego w naszą strone . Przytulając mnie do siebie , powiedziałeś : Plastiku nawet kaloryfer nie chce przytulać " i za ręke poszliśmy na lekcje | rastaa.zioom
|
|
|
|