|
lubiejakpatrzysz.moblo.pl
nie moge Ci obiecać że rozwiąże wszystkie Twoje problemy ale obiecuje że nigdy Cie nie zostawię demotywatory
|
|
|
nie moge Ci obiecać, że rozwiąże wszystkie Twoje problemy, ale obiecuje, że nigdy Cie nie zostawię//demotywatory
|
|
|
brak zaufania niszczy życie//lubiejakpatrzysz
|
|
|
"Pulling me back to the place
Just thinking of myself without you is more than I can take "[Ciągnie mnie do tego miejsca
Ale sama myśl o mnie bez Ciebie jest czymś więcej niż mogę znieść]//daughtry
|
|
|
"Take me for who I am
And not for who I've been?"[Przyjmiesz mnie za to kim jestem
a nie za to kim byłem?]//daughtry
|
|
|
kochasz mnie?? tak!! a dlaczego?? bo mi pies zdechł
|
|
|
Jedną z najprostszych ludzkich potrzeb jest mieć kogoś, kto zastanawia się, gdzie jesteśmy kiedy nie wracamy wieczorem do domu ” — M. Mead
|
|
|
Miłość - to jego uśmiech , westchnienie szczęścia , dotyk jego włosów na moich ustach...To pauza między pocałunkami i jego lekko rozchylone usta , zapach i smak jego warg...To życie tętniące w jego ustach , ciepło jego ciała , gdy je przytulam ...Miłość to drżenie moich rąk , gdy nie ma jego akurat przy mnie , to tęsknota , oglądanie jego jednego zdjęcia przez godzinę ...To szczęście , ciepło i spełnienie wszystkich marzeń ...Nasza miłość to poznanie miejsc , chwil i czasu , którego nikt oprócz nas nie pozna ...To radość i wyjątkowość jak poznanie wszechświata...
|
|
|
Wchodząc naprawdę w cierpienie, przestajesz być sobą, stajesz się cierpieniem, stanem cierpienia: wtedy już nie ma z jednej strony cierpienia, a z drugiej strony: "mnie, który cierpię". Jest tylko cierpienie. Ale czy cierpienie istnieje niezależnie, oddzielnie od osoby cierpiącej? Nie istnieje. A więc jeżeli nie ma osoby cierpiącej, to i cierpienia wtedy nie ma.//stachura
|
|
|
Nie mówię przez to, że się nie bałem i że teraz się nie boję. Trochę się przyzwyczaiłem, ale też się boję bardzo. Ale wszystko warte jest bania się. Na każdym jednym kroku i w każdej sekundzie. ” — Stachura
|
|
|
[on] - pij pij, będziesz łatwiejsza [ona] - pij pij, nie będziesz mógł [on] - pij pij, nie będziesz pamiętała, że nie mogłem. ;D II brega II
|
|
|
Zadzwonił do niej, żeby powiedzieć o wypadku. Odebrała z uśmiechem na twarzy niczego nie świadoma. Z tym samym uśmiechem wykrzyczała 'hej! kochanie!' a on cicho, ledwo mówiąc oznajmij że chce jej coś powiedzieć, ale prosi by się nie denerwowała. Zatrzęsły się jej ręce. 'Co się stało? Skarbie nic ci nie jest!?' Była zdenerwowana. Wyczuł to. Bał się jej reakcji. Nie chciał by płakała. Powiedział tylko krótkie 'kocham cie' a ona pewna że to jeden z jego żartów obrażona rzuciła słuchawką. Na do widzenia dodała tylko 'jesteś podły! kiedyś naprawdę ci się coś stanie, a ja nie uwierzę!'. Ona siedziała z telefonem w ręku pewna, że zaraz znów zadzwoni i przeprosi, a on leżał na ulicy, płakał i krwawił. Nie chciał by się martwiła. Wolał by była obrażona, ale nieświadoma..//azjatkaa
|
|
|
Sprzedajmy wszystko, co się sprzedać da
Na bilet będzie i na chleb //perfect
|
|
|
|