|
Nie wierzę, że to wszystko tak szybko się dzieje. Nawet nie zauważyłam tych mijających miesięcy, lat. Przed oczami miałam tylko Ciebie, tylko Ty się dla mnie liczyłeś, liczysz się nadal. Zawsze będę przy Tobie, tuż obok. Nawet jeśli nie ciałem, to duchem. Pamiętaj o tym, jeśli kiedyś poczujesz pustkę. Chcę być z Tobą już zawsze. Zawsze. To właśnie Ty sprawiasz, że uśmiecham się nawet, gdy jest mi źle. Wiesz jak mnie rozbawić, znasz mnie na pamięć. Po prostu, kocham Cię.
|
|
|
nadszedł czas, aby znowu być szczęśliwą.
|
|
|
Pocałunek jest najlepszym sposobem, aby zamknąć usta kobiecie.
|
|
|
Nie pisz do mnie, nie dzwoń. Daj odpocząć mojemu sercu.
|
|
|
Przepraszam nie naprawi tego, co zniszczyłeś.
|
|
|
Odpal papierosa, w ręke weź butelkę z Jack'iem Daniels'em i zacznij siebie niszczyć. Przecież on robi to samo.
|
|
|
a wtulona w Twoje ramiona, przez chwilę czułam się w pełni Twoja, a Ty w pełni byłeś mój.
|
|
|
Płacz nic nie pomoże, lecz łzy same cisną się do oczu.
|
|
|
Paląc papierosa mam przed oczami Ciebie, jak zaciągałeś się i z uśmiechem na twarzy patrzyłeś mi prosto w oczy.
|
|
|
Cała prawda wypisana w jej oczach, a ból tkwiący w sercu.
|
|
|
Siedziała na ławce tam gdzie zawsze się spotykali. Puściła piosenkę, tą która przypomina jej tą chwilę..chwilę podczas której PIERWSZY RAZ się spotkali.. wracają wspomnienia tamtego dnia, tego jak było wspaniale. Teraz to przeszłość. Spojrzała się w dal.. " Bądź koło dwójki, na ławce, tam gdzie zawsze"- wtedy jeszcze nie wiedziała, że to spotkanie będzie tym ostatnim.. nie wytrzymała, zalała się łzami. Tak bardzo jej go brakowało.
|
|
|
Jeśli naprawdę nie ma innego wyjścia i musimy się rozdzielić, puścić swoje dłonie, skierować się w przeciwnych kirunkach- dobrze. Tylko nie zapominaj. Wspomnij czasem mój śmiech, to jak czule mnie łaskotałeś, zakładałeś kosmyk włosów za ucho i jak zaciskałeś palce między moje. Nie zakopuj mnie gdzieś na dnie wspomnień, w najciaśniejszym kącie serca. I choć niewątpliwie wszystko w środku rozpadnie mi się w drobne kawałki- pozwolę Ci odejść, lecz spójrz czasem w niebo, kiedy księżyc będzie lśnił pelnią i szepcz pod nosem moje imię. Usłyszę. Sercem.
|
|
|
|