|
lovesangels.moblo.pl
to miłość wielka miłość czy gigantyczna miłość ? jak .. co przez to rozumiesz ? o miłości zapomnisz po dwóch miesiącach . o wielkiej miłości po dwóch latach a gi
|
|
|
- to miłość, wielka miłość, czy gigantyczna miłość ? - jak .. co przez to rozumiesz ? - o miłości zapomnisz po dwóch miesiącach . o wielkiej miłości po dwóch latach, a gigantyczna miłość .. - tak ? - gigantyczna miłość zmienia twoje życie .
|
|
|
- Udajmy, że Cię nie kocham, że nie potrzebuję, że nie tęsknie i że nie płaczę. Bo tak będzie lepiej. Uzależnienia są złe, a Ty mnie uzależniasz. - Skoro tak wolisz... W tym momencie pękło jej serce. Tak bardzo chciała, żeby zaprzeczył.
|
|
|
Dziewczyno.?! Dlaczego jesteś cała zakrwawiona.?! -Chciałam wyciąć z siebie duszę. Po ponoć to dusza kocha, nie serce. A ja.. A ja już nie chcę kochać.. Rozumiesz.? Mniej będzie mnie bolała strata duszy niż miłość do frajera, który mnie rani na każdym kroku, z pieprzoną premedytacją..Widziałeś kiedyś tęsknotę.? Nie.? To spójrz na mnie.. Spójrz mi prosto w oczy i powiedz co widzisz. łzę..? To nic... Teraz dotknij serca. Czujesz..? Tak.. To ból... Ból, który nie ustąpi.. Zobacz na usta. Spójrz...! One już się nie uśmiecną..Nigdy. A teraz powiedz co Ty czujesz. Nic..? Smutek.? żal..? No powiedz...! To przecieżnie boli... Mówisz, że chcesz mojego uśmiechu... Daj powód. Daj wiarę... Zaufaj.. Ja i tak Ciebie kocham... Za uśmiech... Za sposób bycia. Za... Wszystko.. Wiem, że Cię kiedyś zobaczę.. Dotknę... Przytulę... Poczuję Twego serca bicie... Teraz pomyślę o Tobie. O tym jak będzie..O Nas... O wszystkim. I wiesz Maluje mi się uśmiech A wraz z nim łzy
|
|
|
Nie mam już ochoty na miłość, na Ciebie w sumie też już nie; )
|
|
|
`..uwodzicielsko zaciągała się papierosem, a wydychany dym przesiąknięty był tęsknotą do mężczyzny jej życia
|
|
|
czasami mam ochotę wyrzucić telefon przez okno, lub rzucić nim o ścianę. Bo lepiej jest myśleć, że nie dzwonisz z powodu zepsutego telefonu, niż że o Mnie zapominasz..
|
|
|
Czasem oburzam się jak małe dziecko, tupię nogami, płaczę, krzyczę i rzucam telefonem w ścianę rozpaczając nad żałosną treścią moich smsów do Ciebie. Ale potem zdaję sobie sprawę, że nic nie zmienię. Nie pokochasz mnie. Potem zachowuje stoicki spokój. Jestem w końcu kobietą - umiem udawać lepiej niż ktokolwiek inny.
|
|
|
` Teoretycznie miała na niego wyjebane , ale praktycznie to przegryzała wargi , gdy ktoś wypowiedział jego imię .
|
|
|
"Stanac boso na lace i wykrzyczec do ksiezyca -pierdole wszystko-"
|
|
|
(…), Co ty od niego chcesz? Żeby ci codziennie róże przynosił, nie spóźniał się, był punktualny, przyjeżdżał po ciebie, robił sto tysięcy niespodzianek, był miły, kochany, romantyczny, żeby cię zabierał na długie i romantyczne spacery, żeby nie zapominał o tobie, i żebyś zawsze przy nim czuła się kochana. Przecież to tylko facet. Da się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.♥
|
|
|
To jest mój pie*dolony motorek, który pozwala mi żyć. Kiedy mogę wstać rano i wiedzieć, że ktoś w tym samym czasie też wstaje i myśli o mnie. Lubię takie pieprzone, drobne rzeczy, jak trzymanie za rękę i szczery uśmiech. Chcę po prostu aby Ktoś umiał wytrzymać ze mną, a ja z Nim
|
|
|
kocham spotykać cie przypadkiem. moge ci wtedy pokazać moją udawaną obojętność w stosunku do ciebie. obojętność wyćwiczoną przed lustrem. że wcale nie boli mnie serce. że wcale nie przechodzą mi dreszcze po całym ciele. że wcale nie ściska mi się gardło na widok twojego uśmiechu... cholera! nadal nie moge o tobie zapomnieć
|
|
|
|