 |
lovemassacre.moblo.pl
Czemu te cholerne Kilometry muszą Nas dzielić !? c
|
|
 |
Czemu te cholerne Kilometry muszą Nas dzielić !? ;c
|
|
 |
Jak tak na Ciebie patrzę , to mam stuprocentową pewność , że żadna inna nie pasuje do Ciebie tak jak ja . ; D
|
|
 |
Masz 10 minut żeby tu przyjść , spojrzeć mi w oczy , chwycić moją dłoń , przytulić mnie do siebie i szepnąć '' Kocham Cię '' . Odliczam Kurwa .
|
|
 |
nie szukam ideału, znalazłam kogoś, dzięki komu ideały przestały się liczyć. ♥ [ fejs ]
|
|
 |
- masz zadanie z matmy ? - a mam. - dasz ? - może ... - powiedział, przygryzając wargę. - dzięki. - ze śmiechem, wyciągnęłam zeszyt z Jego ręki. w pięć minut odpisałam te kilka ćwiczeń, usiadłam, oglądając zeszyt. podczas gdy studiowałam Jego pochyłe pismo, szatnia pustoszała. zostaliśmy tylko my. zadzwonił dzwonek, podniosłam się, biorąc torbę na ramię. stanął w wejściu do szatni, zagradzając mi drogę. - przepisałaś ? - mhm. - to teraz wypadałoby podziękować. - powiedział, figlarnie się uśmiechając. - dziękuje. - powiedziałam, patrząc Mu w oczy. - eee, ładniej. - nalegał. - baaardzo ładnie dziękuje. - odpowiedziałam, starając się opanować szalejące w brzuchu motyle. - nie starasz się, koleżanko. - stwierdził. było pięć minut po dzwonku. - czekam. - ponaglił. pod wpływem impulsu wspięłam się na palce i na ułamek sekundy złączyłam nasze wargi.- może być ? - szepnęłam i nie dając Mu czasu na ochłonięcie, przecisnęłam się obok i z łomoczącym sercem pobiegłam na lekcję. [ fejs ]
|
|
 |
Co było, nie zniknie, nie przeminie z wiatrem, Zakotwiczyło w sercu, stało się teatrem, Teatrem wspomnień, których nie da się zapomnieć / Grubson
|
|
 |
chodz_do_mnie_malenka [*] :( Śpij kochany .
|
|
 |
Dobra, więc zacznę od nowa, nowe życie numer 217, wymarzę z pamięci wydarzenia i ludzi, poodcinam się, popalę stare mosty, zapomnę o tym, kim byłam wcześniej i o tym, że byłabym w stanie oddać za was życie, zniszczę to wszystko, zanim samo się rozpierdoli.
|
|
 |
Jeżeli jeszcze raz ktoś powie mi , że " będzie dobrze " , najnormalniej w świecie uderzę go w twarz raz , a porządnie . nikt nie będzie robił mi nadziei , że się polepszy . wolę brać życie jakim jest , a nie łudzić się , że abstrakcyjne marzenia kiedyś się zniszczą . [ net ]
|
|
 |
I ta cholerna pustka, kiedy czujesz, że już nie masz przyjaciół, kiedy nawet twoja najlepsza przyjaciółka, którą znasz od dziecka i jest dla ciebie jak siostra, oddala się, po prostu zaczyna cię olewać, i to wtedy kiedy czujesz, że potrzebujesz chociaż jednego wspólnego wieczoru, by posiedzieć, pogadać, i usłyszeć to jebane "będzie dobrze, jestem z tobą" kiedy czujesz, że to jest ci potrzebne, te 4 słowa, kiedy jest ci tak cholernie smutno, kiedy czujesz, że tak na serio nie masz nic.. Że nikomu na tobie nie zależy.. I kiedy już próbujesz coś jej powiedzieć, ona najzwyczajniej w świecie cię nie słucha. Tracisz kogoś zajebiście ważnego, kogoś cholernie bliskiego, znasz to? Bo wiesz, to boli. [ net ]
|
|
 |
tylko z tobą wyobrażam sobie, jak dalej mogłoby wyglądać moje życie !
|
|
 |
zaczęło lać. niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. `Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda.` - powiedział, udając powagę. oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. `to należy do mnie.` - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. `a to do mnie.` - powiedziała, całując go namiętnie. ♥
|
|
|
|