|
lovely-yeah.moblo.pl
Mamy siebie mamy tak wiele mamy to szczęście mamy Siebie.
|
|
|
"Mamy siebie, mamy tak wiele, mamy to szczęście, mamy Siebie."
|
|
|
Nic nie mów, po prostu bądź.
|
|
|
oo właśnie. to Ty dajesz mi siłę, żebym nie przestała walczyć.
|
|
|
Dla mnie szczęście to on chodzący wiecznie wesoły. Jego radosne oczy i jego wieczny uśmiech. Nie znam innej definicji szczęścia.
|
|
|
usiadłam nad brzegiem jeziora, wpatrzona w lekkie fale wody rozmyślałam o nim, o tym co teraz robi, czy o mnie myśli i tęskni. uśmiechałam się do trawy kiedy ktoś złapał mnie od tyłu, od razu poczułam jego zapach, ten niesamowity zapach który jestem w stanie wyczuć na kilometr. usiadł obok mnie obejmując mnie i wtulając się w moją bluzę. - co ty tu robisz? - zapytałam. - też tu przychodzę żeby przemyśleć kilka spraw .- rzucił puszczając oczko. uśmiechnięta wtuliłam się w niego dusząc się jego perfumami.
|
|
|
Nie w porę może przyjść czkawka, śmierć, okres lub sąsiadka. Ale nie miłość.!!
|
|
|
Wole szaleńca, który o 4 nad ranem obudzi mnie żeby pójść ze mną na wschód słońca, niż romantyka, który przyniesie mi śniadanie do łóżka
|
|
|
Chłopcy kochają ciało, mężczyźni wielbią charakter.
|
|
|
Wspólne noce znaczyły dla nas więcej niż wszystko ,były jak jedne z tych romantycznych filmów - magiczne. Namiętność unosiła się wraz z dymem spalanych papierosów, wzrok wpajał w nas pragnienie siebie coraz to bardziej. Biegaliśmy po całym mieszkaniu z butelkami wody i biliśmy się poduszkami. Wraz z porannym ćwierkaniem ptaków, słyszałam jego ciepły głos, który budził mnie a zaraz po otwarciu oczu śniadanie w jadalni było przyszykowane, a po wieczornej kolacji było posprzątane. Nie potrzebowaliśmy niczego więcej, nie liczył się czas i powrót do rodzinnego domu, nie liczyły się przeciwności i nic, cokolwiek innego. Tylko my, tylko ja i On.
|
|
|
- A ładna ona chociaż?
- Śliczna.
- A dobra w łóżku?
- Nie wiem, ale cudownie wygląda, gdy śpi.
|
|
|
I uważali go za osiedlowego lovelasa, za kolesia który może mieć każdą pannę, że rani jak nikt i nie wie czym są uczucia, mimo to ona chciała go poznać, chciała zobaczyć prawdziwego chłopaka, który też czasem potrzebuję osoby, której się może zwierzyć. I udało się jej, ich częste spotkania odzwierciedlały go, okazał się romantycznym dżentelmenem, osobą kochającą, miłą i delikatną. Była z nim, nie słuchając komentarzy i opinii na ten temat, nauczyła go kochać, i sama bardzo mocno pokochała. To co czuł będąc z nią było nie do opisania, była pierwszą dziewczyną, która rozumiała Świat w którym żyje, przy niej nawet płakał.
|
|
|
|