|
loveandhug.moblo.pl
i mogła leżeć na zimnej marmurowej ziemi cała potargana umorusana w tuszu do rzęs. zaziębnięta w sukience która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. przechodn
|
|
|
i mogła leżeć na zimnej, marmurowej ziemi, cała potargana, umorusana w tuszu do rzęs. zaziębnięta, w sukience, która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. przechodni patrząc z góry, nie zwracali na nią uwagi. przecież w dłoni trzymała woreczek z białym proszkiem, co równoznaczne było z jej furiactwem, roztargnieniem i głupotą. nie zasługująca na krztę współczucia, przeniosła się na inny marmur. równie zimny. perfekcyjnie odsuwając znicze, ułożyła się płycie, układając głowę tuż przed nagrobkiem. wiedziała, że tylko na jego pomoc może liczyć. tylko on jest w stanie, dać jej ciepło, którego nie zaznała nigdy więcej, zaraz po tym, jak wyrwano go z jej objęć, zakopując 5 metrów pod ziemią.
|
|
|
elefon zadźwięczał kilka minut po północy, - zejdź na dół, nie nie jest tu zbyt ciepło. - w słuchawce usłyszałam tak dobrze znany mi zachrypnięty głos. - wyluzuj, nie odzywałeś się tyle czasu, więc poczekasz sobie do rana. - powiedziałam obojętnie, podczas gdy serce waliło jak oszalałe. - czekam - skwitował. zakładając trampki i bluzę próbowałam uspokoić oddech, prosiłam Boga, aby tam na dole nie wydarzyło się nic co mogłoby wypłynąć na moje względne szczęście. zbiegłam po schodach, zobaczyłam Go słodko uśmiechającego się z wielkim pluszowym misiem pod pachą i różami w lewej ręce. - wszystkiego najlepszego - powiedział całując mnie w policzek. - dzięki - odpowiedziałam podczas gdy wzrok uporczywie wbijałam w czerwone trampki, byleby nie spojrzeć w Jego tęczówki, byleby nie popełnić setny raz tego samego błędu. nie udało się. nie żałuję - istna kretynka.
|
|
|
|
zamknę oczy. gdy je otworzę, czas będzie cofnięty do chwil, kiedy zamiast podać mi rękę przytulał mnie mocno i pytał, czy spotkamy się następnego dnia, dobrze ? / 2rainbows.
|
|
|
mimo, że nie było Go przy mnie przez prawie 24 godziny wciąż czuje Jego oddech na swojej szyi, czuje Jego smak na swoich wargach, czuje zapach Jego perfum. Wciąż czuje Jego obecność przy sobie..
|
|
|
moje szczęście? Ma 185 cm wzrostu, zielone oczy, brązowe włosy i ciemną karnację. Moje szczęście to sportowiec. Słodkie usta i smak nikotyny przy pocałunku. Szczęście ma zawsze chłodne ręce, które ogrzewa wsadzając mi za koszulkę i muskając nimi moje plecy, ma ciepły oddech który czuje na swojej szyi gdy mnie po niej całuje.moje szczęście? Ma Jego imię i przybrało formę Jego ciała, charakteru, zachowania, Jego całego.. / 2rainbows.
|
|
|
odkąd fizycznie nie ma Cię przy mnie, nie ma osoby, która wspierałaby mnie tak, jak Ty. od tamtego dnia życie pod nogi rzuciło mi wiele kłód, i nie dawało szansy ucieczki czy ominięcia. wystawiało na różne próby, nie oszczędzało. wiem, że to dzięki Tobie. nie mam Ci tego za złe, to Ty zawsze uczyłeś mnie, że od problemów się nie ucieka, że problemy się rozwiązuje.
|
|
|
to ten typ beznadziei, kiedy nie masz sił, by rano zbierając się do szkoły uczesać włosy inaczej niż w niedbałego koka, kiedy idąc do szkoły nie uśmiechasz się jak zwykle, a jedyne, na co masz ochotę to to, by ten dzień dobiegł końca. to taki stan, kiedy kładziesz się spać i budzisz ze łzami w oczach, z myślą, że to kolejny dzień, który nie zmieni już nic. to jest tak, że nie cieszy dobra ocena, ciepły dzień, ani nawet wyjście na piwo. to beznadzieja, która wyżera moje chęci do życia, powoli mnie niszcząc.
|
|
|
uwielbiam te wieczory gdy jestem sama w domu i na całym piętrze rozbrzmiewa dobry bit. wtedy mogę bez problemu chodzić w samej koszulce i bokserkach, w związanych włosach i nie przejmować się tym, że zaraz brat będzie wychodził z kumplami czy rodzice przyprowadzą gości. uwielbiam te dni, gdy dom jest tylko dla mnie i zatapiam się w bitach dobrego, polskiego rapu. wtedy myślę tylko o tym, jakie jest przesłanie danego tracku. nie mam czasu myśleć o Tobie, nie. w takie dni nie ma dla Ciebie miejsca, sory koleś, nie ogarniasz moich myśli 24/7.
|
|
|
Jak mam się dobrze zachowywać skoro gdy byłam mała, to oglądałam: - Tarzana , który chodzil pół nago, - Kopciuszek wracał o 12.00 w nocy - Pinokio kłamał - Aladyn był złodziejem- Batman jeździł 320 km/h - Królewna Śnieżka mieszkała z 7 chłopakami ,a Pacman , w którego grałam biegał po ciemnej Sali i jadł kolorowe pigułki , od których dostawał energii.To nie moja wina. To wszystko przez te bajki.
|
|
|
walczę z tym jebanym uczuciem każdego dnia. nie wspomnę o nim nawet przez chwilę, nie pomyślę, nie zacznę od nowa. zakopię pierdoloną "miłość" w ogródku. niech zdycha tak jak ja tygodniami.
|
|
|
wiesz? to nie jest taki ból jakiego doświadczasz, gdy chłopak ci się podoba, ale z jakichś powodów nie będzie twój. wtedy marzysz, idealizujesz go. jednak jest to miłość platoniczna. milion razy gorzej jest wtedy, kiedy byłaś z Nim. kiedy łączą was te jebane wspomnienia. kiedy wbrew sobie analizujesz każdego ranka to, co się stało i każdego wieczoru dochodzisz do innych wniosków. kiedy świadomość utraconych nadziei i szans doprowadza cię na skraj wytrzymałości. w dodatku widujesz go o wiele częściej niż powinnaś. to rani aż fizycznie. poza tym dochodzi do tego jeszcze pamięć o tym co było złe. chwile, w których możesz wymienić setki Jego wad i przez nie właśnie się wkurwiasz, bo dzięki nim chciałaś zapomnieć - nie udaje się. to nie jest złamane serce - to agonia, skarbie. / naganna
|
|
|
I wolę Ciebie jednego niż wszystkich innych .
|
|
|
|