Teraz nasuwa mi się tylko jedno pytanie: i co teraz ? Pn wyjechał już go nie ma, tak jasne wpada co 2, 3 dni ale nie ma go już tu, a ja tu sama, ale on zawsze mi powtarza że jest obok, obok mnie zawsze i wszędzie. Ale co kiedy ja tęsknię kiedy chcę go przytulić, pocałować ale nawet nie mogę. A dlaczego ? Bo jestem głupia, jak zawsze to moja wina, zachciało mi się przyjaźni, chociaż może jest to potrzebne może choćby dlatego abyśmy mogli zatęsknić. Ale ja go chce tu i teraz i chce go pocałować ! No właśnie i co z tego że ja chce, przecież On też ma uczucia i nie mogę się z nim przyjaźnić kiedy mam ochotę a kiedy mam ochotę to całować, nie, nie, nie mogę tego zrobić.
/// love_in_a_dream ;*
|