|
love0space.moblo.pl
położyła spać się gdy łza obmyła twarz jej kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w prawdę gdy cały świat im kradł marzenia świat zabił uczucia on już nie
|
|
|
położyła spać się, gdy łza obmyła twarz jej,
kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w prawdę,
gdy cały świat im kradł marzenia, świat zabił uczucia,
on już nie był tym kim wcześniej usłyszał, zamilkł, usiadł,
zranić musiał jakoś prawdy szukać, światło zanim miasto poszło spać,
on płacił łzami na głos i oczy, oddech dawał mu natchnienie,
zamiast snu miał drżenie rąk, wrażenie upadł we mgle
|
|
|
Do bram raju aż się wspiełam
Żeby ujrzeć wreszcie rajski świat
Rzekłam - gadać chcę z Aniołem
Do siwego stróża spoza krat
Spytał nieba stróż o powód
Mej wędrówki do niebieskich bram
Rzekłam chcę mieć jakiś dowód
Że gdy minie czas - nie będę sama
Nie jest łatwo pojąć nawet to
To że co rano słońce świeci
Że świat będzie jakim stworzą go
Niepoczęte jeszcze dzieci
Zapytałam o sens w życiu mym
I o prawdę zapytałam
Rzekł - ma córko problem leży w tym
Żeś pobłądziła życiem całym
Śmiał się nieba Stróż i wyznał że
Szkoda czasu na gadanie
Bo choć nawet czegoś dowiem się
To i tak się nic nie stanie
`
Co się stanie z całym światem gdy
Odejdziemy w zapomnienie
I co zrobić ze swym życiem by
Ciut na lepsze świat odmienić
Nim meteor obok nóg nam spadł
Strażnik zabrał mnie do raju
A tam całkiem jak u babci sad
W którym śliwy zakwitają
Nie jest łatwo pojąć nawet to
To że co rano słońce świeci
Że świat będzie jakim stworzą go
Niepoczęte jeszcze dzieci
|
|
|
Być pewien, znać siebie
Znajdź co najlepsze masz
|
|
|
My spadamy jak deszcz
Przechodzi Cię dreszcz
Czujesz nasz gniew
Sceptyce wbrew
|
|
|
Czasem dotykamy dna żeby większą siłę mieć
|
|
|
Nie ma takich bram w które my nie możemy wejść
Nie ma takich zmian których my nie możemy wnieść
|
|
|
niespokojnie zerkałam na Ciebie
i chcialam wierzyć że z tego o czym myślisz część jest o mnie.
|
|
|
zaatakowała szyby ciemność
chciało nam sie zapalić ale nie wyjść na zewnątrz
zimno, noc osiedle przykryła ledwo
|
|
|
Nowa wiadomość - 'Źle jest, będę za pięć minut'. Związałam pospiesznie włosy w niesforny kucyk, zarzuciłam pidżamę w misie za dużą bluzę, na stopy wsunęłam puchate kapcie. Kiedy chwilę potem rozbrzmiał dzwonek od razu doskoczyłam do drzwi otwierając je. Mój wzrok mimowolnie zatrzymał się na Jego rękach, w których nie trzymał żadnej butelki wódki, czy wina. Zanim zdążyłam o to zapytać, poczułam Jego wargi na swoich. Odsunął mnie od siebie na nikłą odległość. Wciąż czułam ciepło Jego oddechu na policzkach. - Nie potrafię bez Ciebie. Nie oddalaj się nigdy więcej. Nigdy, rozumiesz? - szepnął opierając się swoim czołem o moje.
|
|
|
Ludzie nie udają. Ludzie starają się sobie radzić... Wolność? I owszem. Ale tylko w naszych głowach. Przestańcie mówić, że chcecie się wyrwać, zmienić otoczenie, wyjechać gdzieś, gdzie wszystko jest inne, bo tam nic nie ma. Są ulice, ludzie, domy, wszystko oprócz wolności. Mówi się, że wolność, to po prostu inne spojrzenie na śmierć...Tak więc zostańcie tam gdzie jesteście i nie wmawiajcie sobie samotności, kiedy samotni absolutnie nie jesteście. I zapamiętajcie, w kwestii samotności, jest jedna najwyższa prawda. Ona nigdy nie daje szczęścia. Daje tylko spokój, który jest całkiem niezłym kompromisem gdy szczęście jest chwilowo poza zasięgiem.
|
|
|
Żyjemy pod maską uśmiechów i grą spojrzeń,W gestach i słowach wyuczonych.W kostiumach zachowań,W palecie emocji,Ukrytuch pod grubą warstwą obojętności.W tańcu przemyśleń,W ariach marzeń.Poruszamy się po udekorowanym świecie.Gramy, chodź nie w teatrze...Po co dalej ciągnąć ten spektakl?Już dawno nikt na nas nie patrzy.Zdejmijmy maski,Odsłońmy twarze.Pokażmy jacy jesteśmy naprawdę...
|
|
|
To wszystko o tobie, o wszystkim co robisz, od sposobu, w jaki się dotykamy, kochanie, do sposobu, w jaki mnie całujesz. To wszystko o tobie, o sposobie w jaki sprawiasz, że to jest nowe. Jak wszyscy ,to tylko nas dwoje.
|
|
|
|