|
Ja zamykam się na weekend w domu,
nie odbieram od nikogo telefonu.
Jeżeli by chcieli coś ode mnie
powiem im po weekendzie,
że siedziałem w domu.
Musiałem napisać komuś,
to co nawinę do mikrofonu;
o tym, że przejebię cały hajs,
bawię się cały czas,
pierdolę cały świat
nawet jak nienawidzi mnie !
Jestem sobą, jestem sobą,
uwierz mi na słowo,
że nie obchodzi mnie to co myślisz o mnie.
Zaufaj mi pierdolę to, zaufaj mi pierdolę t
|
|
|
You think I'm drowning in my sorrow
You'll be forgotten by tomorrow
|
|
|
wczoraj byłem szczęśliwy, odpukać, dziś nie
chcę kolejny raz sam siebie oszukać,
|
|
|
"Tej nocy smutek jest tak gęsty, że wydaje się nowym pierwiastkiem. Już nie oddycham tlenem, oddycham czystym smutkiem."
|
|
|
Wiedziała, że jest inna. Zawsze chciała być kimś wyjątkowym. Kimś oryginalnym. Żyć inaczej niż każdy. Nie chciała być wszystkimi ani nazywać się każda. Nie chciała być pierwszą lepszą. Była niedostępna. Tajemnicza. Ostrożnie wybierała przyjaciół, lecz mimo tego często była zraniona. Była po prostu zbyt ufna i naiwna. I nadal jest. Jednak uśmiecha się. Potrafi odnaleźć magię chwil.Ja potrafię ją odnaleźć dzięki Tobie. Ufam Ci, bo mam to we krwi. Ufam każdemu. Chociaż wiem, że zostanę zraniona, odrzucona, uznana za słabąi głupią. Ale wiem, że Ty tego nie zrobisz. Nie odrzucisz mnie. Za każdym razem to powtarzasz. Dziękuję, że nie odpychasz mnie od siebie, kiedy płaczę, że masz tyle cierpliwości, żeby tłumaczyć mi te wszystkie zdarzenia, które tak dobrze znam. Że dajesz mi do zrozumienia, że nie przestajesz mnie kochać, że nic się nie zmienia i nie zmieni. Dajesz mi to wszystko, na co tak na prawdę nie zasłużyłam. Wiem, że czasami wszystko wyolbrzymiam, zmieniam i przekręcam. Wiesz, że si
|
|
|
miał błękitne oczy i nikt go nie kochał oprócz niego
Miał cel ale nigdy nie dotarł
|
|
|
Wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach
Ale nie martw się, nie pytaj, chyba śmierć nas unika
Przyjdzie czas, wiary nie trać, oddychaj
Przeproszę ciebie pierwszą, kiedy przegram, oddychaj...
|
|
|
Patrzysz na nią, niby Anioł a krzywdzi. "
|
|
|
"Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, i napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię.."
|
|
|
"Bo chcieli zgasić ten ostatni płomień nadziei.."
|
|
|
"I na trumnę spluną wszyscy ktorym ufasz, dla nich będziesz tylko tym który upadł tak nisko ze dno to dla Ciebie jak sufit, Twoje prochy jak brud ktoś zmiecie z nad trumny..."
|
|
|
"Poznasz smak słow skladanych na odpierdol, obietnic ktore w godzinnach rannych bledną. "
|
|
|
|